Wpis z mikrobloga

Kochane Mireczki!
Mam stół. Z dość miękkiego drewna. I stary (dziadkowie na przełomie lat 40.-50. z Ukrainy przywieźli w czasie repatriacji, a jeszcze dobrych kilkanaście lat tam im służył). Więc taka pamiątka rodzinna. Z resztą - dziadek sam go zrobił. Jednak z powodu starości, jak i intensywnego użytkowania, na blacie jest wiele głębszych bruzd. W jaki sposób mogę je sensownie wypełnić, żeby stół mógł nadal służyć jak trza?

Aktualnie jest w fazie, w której ściągamy z niego farbę. Koniec końców chcielibyśmy tylko polakierować, żeby zostawić naturalny kolor drewna.

#pytanie #pytaniedoeksperta #stolarstwo
  • 9
@leonidas_I: z tym, że one są dość głębokie i przeszkadzają trochę w użytkowaniu. A stół chcę zostawić w kuchni, dalej normalnie z niego korzystać. Myślałam, żeby jakoś to czymś w stylu laminatu zalać, żeby je wypełnić czymś przezroczystym.
Blat trzeba traktować jak części ekploatacyjne w samochodzie, normalne że się zużywa, i konserwowanie go na siłę uważam za złe(kosztochłonne) podejście.
Moim zdaniem najlepiej wyheblować do równego, większe ubytki uzupełnić pierwszą lepszą szpachlą. Na górę nakleić nowy blat.