Wpis z mikrobloga

#pesymizm #weltschmerz #nihilizm

Teksty buddyjskie, podobnie jak Upaniszady, ukazują nietrwałość ciała, które składa się z elementów podlegających rozkładowi i nie może być utożsamiane z istotą człowieka. Jednak to tak nietrwałe ciało może trwać nawet przez sto lat, podczas gdy świadomość w tej samej chwili pojawia się i ginie. To, co nazywamy naszym "ja", duszą, osobowością, jaźnią, jest zatem jeszcze bardziej nietrwałe niż ciało, a tożsamość osoby jest jedynie pozorna. Koncepcja chwilowości, a nawet nierealności istnienia wszelkiego elementu psychicznego, którą rozwija metafizyka buddyjska (...) jest do pewnego stopnia psychologicznie użyteczna. Skłania bowiem do uwolnienia się od pozbawionego dystansu przywiązania do własnego życia oraz istnienia osób nam najbliższych. Usiłuje tym samym przezwyciężyć wyłączność naszych przeżyć, dla których życie, śmierć i ból jednej istoty są ważniejsze niż życie, śmierć i ból innej. "To, co się kocha, przynosi jedynie ból i cierpienie". Te słowa Buddy wypowiedziane do ojca, któremu zmarło dziecko, mogą przerażać konsekwencją w odmowie pocieszenia. Godzą jednak w egoizm zachłannej rozpaczy, dla której nie istnieje nic poza własnym bólem i stratą.

Bohdan Misiuna - Metafizyczne źródła pesymizmu, 1999