Wpis z mikrobloga

Mirki, nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale dziś wiem, że zostałem IT aby uszczęśliwiać ludzi.

Nie będzie TD;DR

Dzisiaj dzwoni do mnie klient, czy jestem na miejscu, bo coś się jemu dziadkowi stało z laptopem, a pilnie go potrzebuje.
Mówię, że jestem, że podskoczę (8 km. Z gadki dowiedziałem się że internet nie działa.), zapytał tylko ile może to kosztować. Powiedziałem że ~50 zł, ale zależy co tam się stało.

Przyjeżdżam, a na miejscu 92 latek - później mi powiedział - czeka na mnie uśmiechnięty. Ja siadam do jednego z tych netbooków, wiecie, 1 GB RAM, ale Windows 7 był. Siadam i odpalam, w międzyczasie Pan Stanisław opowiada jak to dobrze, że młodzież pomaga dziadom takim jak on, potem wszedł na temat miejsca gdzie byliśmy, Ustronie nazywa się ten powiedzmy dworek, kiedyś podobno był popularny, Pan Stasio przyjeżdżał od 40 lat co roku i mówił jak się to miejsce zmieniało. Od słowa do słowa i dowiedziałem się, że wziął laptopa żeby zobaczyć prawnuczkę. Wnuczka mieszka w Irlandii, a on ma już złe wyniki, ale nie chce martwić tym rodziny.
Zrobiłem co swoje - reinstalacja systemu i wygrzebanie jakiegoś paprocha spod przycisku od sieci bezprzewodowej, przy okazji pomogłem mu na skype znaleźć tą wnuczkę.
Już mam się zbierać, ale kładzie te 50 zł na stół i ze łzami w oczach mówi, że strasznie dziękuje, jakby nie ja to mógłby nie zobaczyć swojej prawnuczki. Zrobiło mi się jednocześnie tak ciepło, że mogłem pomóc i trochę jednak smutno.
Powiedziałem, że nic za to nie chcę, mam pracę, a on niech za te pieniądze niech kupi coś najmłodszemu potomkowi rodziny. Wcisnął mi 20 zł do ręki i czekoladę, mam to wziąć za pomoc i na paliwo i nie chce słyszeć, że nie bo poczuje się urażony, że lituję się nad nim jakby był umierający, a tak się nie czuje.
Wziąłem i rozmiękczony pojechałem do domu.

Siadam spokojnie, a tu sms

Widziałem dzidziusia, dziękuję Ci



I mały morał na koniec: Są rzeczy cenniejsze od pieniędzy

#truestory #feels
  • 53
@KornixPL: ostatnio miałem podobną sytuację. Jechałem gdzieś w niedziele o 8:00 i na stopa stał gość, około 45 lat ubrany w schludną marynarkę i koszulę. Zatrzymałem się i zabrałem gościa. Jechaliśmy jakieś 30 minut i w tym czasie opowiedział mi swoją historię. Wracał z pobliskiego miasteczka gdzie miał dorobić kilka złotych sprzątając komuś piwnice. Niestety gość go wykiwał i mu nie zapłacił. Jako, że nie miał kasy na powrót nie wrócił
50 zl za reinstal??
Backup danych, reinstall, wgranie driver'ow, wgranie update'ow, instalacja popularnych aplikacji, wgranie danych.... 3-4 godziny roboty na szybkim laczu...za 50 zl? No i jeszcze telefony po pół roku że znów coś nie działa ale to pewnie przy stawianiu systemu źle zrobiłeś...