Aktywne Wpisy
pieczarrra +359
Patrzycie na umierającego kotka. Ma 15 lat, dwa miesiące temu miał wyciętego guza obok dupki. Okazało się, że ma drugiego, nieoperacyjnego w bebeszkach. Straszne schudł i zmizerniał. Czuje się dobrze, ale wiem, że to kwestia miesiąca, może paru.
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
DzikiWonsz221 +63
#przegryw jak za @qew12 nie przepadam bo to oskarek zwykły co się z koleżaneczkami spotyka tak to co sie stalo pod jego wpisem dobrze obnaza i pokazuje obraz normictwa
chuop se wkleil linki do badan ze autysci maja ciezko to najazd na niego zrobili i on tylko wymysla a tak w ogole to syn kolezanko mojej mamy ma autyzm i jest lekarzem w serialu
Kumacie to? Normiki chlopu ze stwierdzona choroba ktora
chuop se wkleil linki do badan ze autysci maja ciezko to najazd na niego zrobili i on tylko wymysla a tak w ogole to syn kolezanko mojej mamy ma autyzm i jest lekarzem w serialu
Kumacie to? Normiki chlopu ze stwierdzona choroba ktora
Jeśli mam być w 100% szczery, to za cholerę nie potrafię uwierzyć w boga. Religie mają w sobie wiele absurdu i po prostu brak logiki mi przeszkadza. Jedyna rzecz która by przemawiała za tym że wszechświat nie powstał sam z siebie, to to że w nim jesteśmy. Minimalne zmiany w prawach fizyki uniemożliwiały by powstanie życia. Jednak odwracając to wszystko - jeśli świat nie nadawał by się do powstania życia, nigdy nie powstało by to pytanie. Sam fakt tego że istnieje coś zamiast niczego jest niezwykły.
Bardzo chciał bym aby historia o bogu, Jezusie itd. była prawdą. Prawda jest jednak taka, że świat jest jaki jest, a nie taki w jaki wierzymy że jest. Bóg istnieje albo go nie ma niezależnie od tego co uważamy za prawdę.
Osobiście mam nadzieję że świat nie jest tylko materialny i że nasza droga nie kończy się w momencie śmierci mózgu. Jednak czy moja nadzieja może być prawdą? Uważam że szanse są niewielkie. Dowiem się tego po śmierci albo przestanę istnieć i nie będzie mnie w formie obserwatora, nie będzie pytania.
Jeśli wszechświat to tylko materia, to mamy pecha że istniejemy. Całe życie, trudy i porażki, sukcesy, miłość... wszystko utracone na zawsze w momencie śmierci, ponieważ entropia musi rosnąć a informacja zostanie zniszczona.
Czyli wszechświat nie mógł powstać sam z siebie, a musiał ktoś (bóg) go zrobić? To idąc tą logiką, kto stworzył boga?
Komentarz usunięty przez autora
Któryś też z wielkich matematyków (nie mam przy sobie książki więc nie pamiętam który), powiedział że "istnienie liczb naturalnych."
Która pokaże mi że można całkowicie racjonalnie dojść do wniosku "Bóg istnieje"? Bez żadnych bezpodstawnych założeń, ignorancji czy błędów logicznych?
Gdyby jakiś multimiliarder zapytał się Ciebie - "chcesz milion dolarów? Podzielę się."
To odpowiedziałbyś - "Nie, to tylko pieniądze i tak kiedyś by się skończyły, albo wcześniej bym umarł i tak ich nie wykorzystał".
Ja bym natomiast brał
Komentarz usunięty przez autora
@Racjonalnie: Nie.
Teraz się mieści. Einstein approves.
Pierwsze zagadnienie mieści się w hipotezie wieloświata, a drugie już nie.
@Racjonalnie: Dlatego protestowałem, gdy mówiłeś o konkretnych prawach fizyki.
Ja tego też nie będę bronił do ostatniej kropli krwi, bo jak zaznaczyłem mogło by mnie to przekonać ewentualnie. ;)
Serio? Głównymi to mi się wydają wszechwiedza i wszechmoc, a nie jakieś zwierzęco-ludzkie koncepcje.
Mylisz się. Wszechwiedza, Wszechmoc czy Nieskończoność, Wszechobecność i Wolność wpisane są w naturę i sam byt Boga - jeżeliby ich nie posiadał to nie byłby Bogiem. Natomiast część Jego przymiotów jak fakt że jest:
Święty, Miłosierny, Opiekuńczy w stosunku do stworzeń, Dobry, Sprawiedliwy, Prawdomówny i Wierny wynika z Prawd nam objawionych w Biblii, a nie naszych koncepcji. Wszystkie wymienione cechy są równe sobie i nie
Nie wiem czy możesz mówić o nie poznaniu smaku tego cukierka/wiary. Mogę mówić tylko za siebie i osoby które znam, ale przytłaczająca większość ateistów jednak miało kontakt z religią, często bardzo głęboki. Wynika to po prostu z tego, że żyjemy w kraju w którym dominuje katolicyzm, nie znam żadnych "ateistycznych" rodzin.
Z tym się zgodzę. Ale
A brałeś pod uwagę, że mógł palić Jana i karać za stosowanie się do przykazań czy coś? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Taka przewrotność pasowałaby do profana, okrutnika, obojętnego w stosunku do stworzeń, złego, niesprawiedliwego, łgarza i niewiernego.
Swoją drogą, nie da się być jednocześnie miłosiernym i sprawiedliwym.