Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, dorosły facet siedzi płacze i jednocześnie ściska go mocno w środku z bezsilności i bólu. #!$%@?łem się w związek tak beznadziejny...
Jestem tak #!$%@? tym wszystkim, że sam nie wiem co pisać. Nie oczekuję porad, nie oczekuję współczucia. Wiem, że "widziały gały co brały" i "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz ". Ale to co się #!$%@? to przechodzi już granice mojej tolerancji.

Mój #rozowypasek. Wszystko zaczęło się psuć z czasem. Nawet nie wiem kiedy. Im dłużej ze sobą jesteśmy tym gorzej. Kilka lat. Od samego początku było coś nie tak, ale człowiek głupi, zakochany, wierzy że to się zmieni, nie dostrzega... Mea culpa.
Już pomijam sprawy różnicy poglądów na #zwiazki, przyszłość, pracę, wartości. Czasami nawet sporą. Najgorszą różnicą okazała się być różnica w łóżku. Bariera nie do przeskoczenia, coś co się fundamentalnie jednak się nie zmieniło, tak jak wierzyłem że się może zmienić. W sumie dałbym sobie i jej spokój już jakiś czas temu, póki jeszcze nie zaszło to za daleko, ale wpadłem w najgorszą pułapkę - pułapkę winy. I tu mam ogromny żal do partnerki, że udało jej się mnie przekonać, że to moja wina. Mimo, że w poprzednich związkach było bardziej niż rewelacyjnie na tym polu. Jednak teraz seks to jakaś porażka. I udało jej się mi wmówić, że to ze mną jest coś nie tak, kiedy tak na prawdę od początku to wszystko była ona. Ona płakała nocami, bo wiedziała, że to jej wina, że to jej #!$%@?. A ja, głupi, myślałem że to przeze mnie. Seks raz w miesiącu, czasem rzadziej. Całkowita aseksualność z jej strony, wręcz paraliż. Nigdy nie miałem takich problemów z żadną dziewczyną. Wiem co i jak, jestem stosunkowo doświadczony. Mimo wszystko za każdym zbliżeniem czuję jaka jest spięta. Rozumiem że na początku związku może być trochę wstyd robić niektóre rzeczy, ale #!$%@? cztery #!$%@? lata? Zbliżenia tylko po ciemku. Loda nie uświadczyłem od... Chyba już będzie ze trzy lata. Nie lubi i koniec. Mówiłem, że ja lubię i potrzebuję, wiele razy, były rozmowy. Niestety, nic. Ja też się za nic nie mogę zabrać, bo się wstydzi i słyszę tylko "nie". Dorosła kobieta. Słyszycie dziewczyny? W grę wchodzi tylko seks w pozycji klasycznej. Bez smaku, bez ognia. Gra wstępna też nie wchodzi w grę, bo wszystko jej nie pasuje. Całować się nie lubi, najprawdopodobniej się wstydzi. Prawie za każdym razem było coś nie tak, zawsze jej coś nie pasuje. Seks całkowicie odarty z pasji. Nie zrozum mnie źle, nie mówię o tym, że narzekam na brak ekscesów. Ona jest po prostu zimnymi zwłokami w łóżku. Nie ma ani krzty namiętności, podniecenia, rozkoszy. Nastrój zawsze pada po chwili pod wpływem jej bierności. Ona tylko leży. Leży w ciemności. Czasem pogładzi niepewnie po ramieniu i chyba myśli, że to coś zmienia. Czasem zmusi się do całowania, ale całować się z kimś kiedy wiesz, że tego nie lubi, to jest zerowa przyjemność. Zmuszać do seksu oralnego w żadną stronę też nie mam przyjemności.

Dopiero teraz widzę wielkie #!$%@?. Dopiero teraz widzę w jakie bagno się dałem wciągnąć. A najgorsze jest chyba w tym wszystkim to, że ją kocham a ona kocha mnie. Na swój sposób, ale jest to miłość prawdziwa. Bardzo bardzo mi przykro, nawet nie wiesz jak wielki ból mi to sprawia. Już próbowałem o tym rozmawiać, nie raz nie dwa i zawsze kończy się tak samo. Dostaję listę rzeczy które jej się nie podobają. Wyssane z palca na potrzeby kontrargumentacji. #logikarozowychpaskow. Nie jestem doskonały, ale żeby wyłapywać drobnostki celem wpedzenia mnie w poczucie winy to jest cios poniżej pasa.
Zaraz ktoś powie, że bolec na boku. Szczerze #!$%@? wątpię...

#zwiazki #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 65
  • Odpowiedz
@elokompaniero dokładnie, we wstępie #!$%@? o różnicy poglądów, ale większość wpisu o tym że do buzi nie bierze xD
W seksie właśnie to jest fajne, że z bliską osobą można się i w łóżku rozwijać, razem próbować. Dawać sobie przyjemność.
Jak jest bliskość to z czasem może być tylko lepiej.
Ale jest też tak ze to właśnie w łóżku można szybko zobaczyć, że coś jest nie tak. Z tym, że ludzie są
  • Odpowiedz