Wpis z mikrobloga

@lsnazr: Trzeba się przebrać, rozebrać, umyć dupę i pod napletem. Spokojnie 15 minut schodzi. W drugą stronę tak samo. A jak masz małe dzieci to czas możesz dać razy 1,5.
Ale to i tak #!$%@?, u mnie w mieście 20k cena za basen jak w warszawie - 12 zł za 45 minut. TO jest dopiero rak.
Mało osób chodzi więc cena musi być wysoka. A jak cena wysoka to mało osób
Nie ma racji, bo jest wyraźnie podane (dawno byłem w aquaparku, ale pamiętam, że to informacja podana na tacy), że liczy się czas do wyjścia z szatni, czy tam przy oddawaniu bransoletek. Nie ma czytników przy samym wejściu i wyjściu z basenu. Tak zrobiono i trzeba się z tym liczyć. Jak się nie podoba, to mogą tam nie chodzić i w ten sposób wywierać nacisk na politykę firmy, a nie narzekać, że
@ztegochlebamakiniebedzie:czy ten facet wychował się w dżungli czy na wsi zabitej dechami? To jest najzupełniej normalne i jestem niemalże pewna, że gdzieś była o tym informacja, tylko trzeba czytać. Jak chodzę na basen to wychodzę 5 minut wcześniej z wody i tyle. Jakbym suszyła włosy, to wychodziłabym 15 minut wcześniej, a jakbym miała stadko dzieci to wyszłabym pół godziny wcześniej.
no ale naliczenia im kolejnych godzin to zdzierstwo


@1021690019151491: To jest już kwestia nazewnictwa. Nie pamiętam już jak to jest dokładnie w aquaparku, czy doliczają za każde rozpoczęte 15, 30minut, czy jak, ale to bez znaczenia. Taka kara została ustalona, każdy powinien być jej świadomy, bo to nie jest jakiś drobny druczek w regulaminie ukrywany przed klientami.
Oczywiście, że system można było wdrożyć bardziej pro konsumencki, tak się nie stało, więc