Wpis z mikrobloga

Dziś odpadanie z turniejów zakończyłem w iście mistrzowskim stylu.

Na początku przegrałem all inna pre flop AK < AJ. Spadły dwa J i było po grze. No trudno, zdarza się.

Kolejny turniej, AA na ręku, przebicie z wczesniej pozycji i dwa sprawdzenia, na flopie A i wysoki draw do koloru. Ostatecznie po all inach przegrałem Seta Asów na pokera królewskiego.

No i przed chwilą, All inn pre flop z AA, sprawdza koleś z 77. Na flopie ... 677.

Jak żyć? :(

#poker
  • 6
@le_banana: to co opisujesz tak bardzo nie boli (w sumie wcale) bo przeciwnik grał prawidłowo i jego zagrania były dochodowe,

boli jak dostajesz call z zupełnie nieopłacalnymi rękami i przegrywasz ;)

z drugiej strony do Twojego zakresy open all-in jako szorta to byle jakie ręce (poza tymi najgorszymi) mają przynajmniej 35 proc. equity więc wielu bigstacków jest w stanie Cię sprawdzić z szansami przynajmniej 1:2...
@korstenvila: @cross7676: @44Fish: Tu nie chodzi ogólnie o to , że przegrałem z lepszą ręką startową, bo to mi się zdarza dość często.
Bardziej chodziło mi o to, że grając tight i mając w końcu te AA, licząc na podwojenie, nadziewam się kolejno na królewskiego pokera, karetę i wylatuję z turnieju ( ͡° ͜ʖ ͡°) W sumie to bardziej się zdziwiłem niż wkurzyłem.

No ale