Wpis z mikrobloga

@gitarasiema: Też mnie śmieszy ten rozkład zdawalności na procenty, ale też się nie dziwię jak już tym przygłupom podciągają do 30%. I tak nic z tego praktycznie nie wynika, a już egzaminatorzy nie chcą im robić większych problemów przy szukaniu pracy gdzie jest wymagane średnie pełne. Pewnie byłoby większe bezrobocie gdyby było mniej osób z maturami :D
@Medioholik: Ale to wynika z zupełnie czegoś innego. Nauczyciel miałby w dupie to czy uczeń zdaje, czy nie. To nie wynika stąd, że wszyscy z jakiegoś powodu chcą być mili. Przecież to bardzo niedorzeczna interpretacja ( ͡° ͜ʖ ͡°) To wynika stąd, że oblanie kogoś, kogo sprawdzasz, wiąże się z dodatkową robotą dla ciebie i możliwymi problemami, bo praca idzie do ponownego sprawdzenia przez kogoś innego (kto