Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Sprawdziłam sobie właśnie wyniki matury mireczki i co? I gówno. Uczyłam sie rok sama, siedziałam po nocach jak głupia, stałam się praktycznie aspołeczna i po #!$%@? mi to było? Wiem, że jeśli nie pójde na wymarzone studia to nie koniec swiata, ale #!$%@? tyle pracy i serca w to włożyłam i #!$%@? wszystko strzelił. No smutno mi po prostu :(

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 14
@brzytew: jak na medyczny to nie byłbym taki pewien. Więcej, byłbym pewien że nawet z dobrą maturą (nie napisaną na maksimum) to by nie przyjęli. Nawet z bardzo dobrą mógłby być problem.

Wszystko zależy od kierunku. Jest więcej kierunków na które próg jest wysoki.
tyle pracy i serca w to włożyłam i #!$%@? wszystko strzelił


@AnonimoweMirkoWyznania: jakbym czytała historię mego życia...
Nie łam się Kumpelo. Gdzieś jest sens w tym bezsensie. Może wymarzone studia, to wcale nie byłoby coś w czym się odnajdziesz, a przez przypadek trafisz jakieś bardziej odpowiednie miejsce :-)
@heheszkitroche: To jest pewnie dziewczyna która zdawała biologię i chemię, tam teraz jak się nie uczysz to wyciągniesz maks z 20%. Będąc dość inteligentnym.
Jeśli trafiłam z przedmiotami, to współczuję, klucz podobnie jak w zeszłym roku nas dojechał.