Wpis z mikrobloga

Mirki jak sobie radziliście z rozstaniem po długim związku? Nie szukam porady, każdy przypadek jest inny. Zastanawia mnie co wam przyniosło największą ulgę? Alkohol? Przelotne znajomości/Tinder/badoo? Praca nad sobą? Modlitwa? Wyszliście do ludzi i zaczęliście biegać? Ot taka luźna dyskusja.. Chciałbym odzyskać smak życia który utraciłem przez długotrwały stres i liczne zawody. Czas leczy rany ale czy w każdym przypadku? czuję się jak ten piesek w płonącym budynku z mema This is fine..
#zwiazki #gorzkiezale ##!$%@? #boldupy
  • 10
@sradam: znalezienie sobie zajęcia, mi było łatwiej, bo miałem ogrom pracy, więc cały dzień byłem prawie zajęty, do tego bieganie/siłownia, żeby endorfiny były :P ogólnie po czasie samo przejdzie
@sradam: Wakacje zrób sobie szczególnie, że teraz okres wakacyjny się zbliża. Nie musisz jechać na konieć swiata, ale pojedź gdzieś gdzie nie byłeś, nawet jakieś miasto/dwa w Polsce a masz sporo zwiedzania(czyli nie siedzieć na plaży albo nad jeziorem i ciągle o niej myśleć.)
@sradam: ja znalazłem pracę, nowego różowego, nawet rok na siłownię chodziłem i ogólnie przeszło. czasem jednak wraca. to jak z rzucaniem palenia. na początku sporo myślisz o szlugach, potem raz w tygodniu, raz w miesiącu i w końcu zapominasz, a potem w nocy się budzisz i znowu ssanie w środku.
odzyskać smak życia który utraciłem przez długotrwały stres i liczne zawody. Czas leczy rany ale czy w każdym przypadku? czuję się jak ten piesek w płonącym budynku z mema This is fine..

#zwiazki #gorzkiezale ##!$%@? #bol


@sradam: Nie zamykaj się tylko w czterech ścianach. Wyjdź do ludzi, zacznij poznawać inne. Z czasem zaczyna człowiek na chłodno analizować i zmienia się podejście do rozstania.
A czas robi najwięcej ;)
@Mzil: @kwasnydeszcz: @IcanFlaj: @mchmjszk: @hipiseek: @Monalka: @krol-gor: @nataliaa232: na razie jestem na etapie 'umrę w samotności nie zaznając już nigdy miłości' ale traktuję ten okres jako swoistą pokutę za błędy i czas na 'ogarnięcie ryja'. Bardziej się boję czy ten długotrwały stres nie będzie miał swoich konsekwencji w przyszłości, ostatnio czytałem o skutkach neurologicznych takich rzeczy i się trochę bojam że skończę z depresją