Wpis z mikrobloga

@Kwassokles: Już odpowiadam. Kilka ładnych lat temu mając lat 17 i 9 miesięcy, zostałem skierowany na oddział "dziecięcy". Gdyż papierologicznie nie byłem dorosły więc nie można mnie było wrzucić na oddział dorosłych.

Będąc wtedy w zasadzie młodym mężczyzną przysługiwała mi dieta dla dziecka/wczesnego nastolatka. Czyli parówka i kromka chleba na śniadanie, na obiad malutka łyżka ziemniaków ( może dwa zgniecione? ) i kotlet wielkości łyżki stołowej. - tego typu posiłki i