Wpis z mikrobloga

@Zielonka_atakuje: Dlaczego? Dowody to najlepszy smaczek w matematyce. Wszystko inne to powtarzanie wzorców i mechaniczne liczenie. Jak się samemu coś próbuje dowieść i się to uda, a dowód jest ładniejszy/krótszy niż w podręczniku/kursie, to jest mega zajebiste uczucie — chociaż rzadko się to zdarza, to fakt. Trzeba by pewnie być von Neumanem albo Feynmanem, aby to się udawało przy większości przypadków ;p.
  • Odpowiedz
@Adriian321: Chodzi o to, że typo stworzył sobie funkcję kwadratową, której wszystkie wartości są nieujemne, a więc wyróżnik (delta) nigdy nie jest większa od zera, a z nierówności z deltą od razu wynika własność na samej górze Q.E.D… Właśnie to jest fajne w tym dowodzie, że właściwie wszystkie informacje które są wykorzystywane, są na poziomie szkoły średniej…
  • Odpowiedz
@TheOranguTANK @jakuba94: Poczytajcie sobie "Dowody z Księgi" - gorąco polecam. Tytuł wywodzi się z mitycznej w środowisku matematyków / informatyków-teoretyków boskiej księgi, w której Bóg zapisane ma najlepsze dowody wszystkich twierdzeń w matematyce ;>
  • Odpowiedz
@Annisar:

Tytuł wywodzi się z mitycznej w środowisku matematyków / informatyków-teoretyków boskiej księgi, w której Bóg zapisane ma najlepsze dowody wszystkich twierdzeń w matematyce ;>


No jasne, to słowa Paula Erdősa, jednego z najlepszych matematyków drugiej połowy XX wieku.

Pan Bóg ma pozaskończoną Księgę, w której zapisane są wszystkie dowody matematyczne i gdy jest dla nas szczególnie łaskawy, pokazuje nam jej mały fragment. Myślę, że nawet nie trzeba wierzyć
  • Odpowiedz
@TheOranguTANK: aż za prosty xd a najgorsze jest to, że jak już czytasz rozwiązanie jakiegoś problemu, to nie wiesz i bijesz się z myślami: Wpadłbym na to, czy nie? xD
Dlatego ja jestem raczej uparty i nie lubię pytać kogoś o rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@Dawidk01: No ja też zawsze sam próbuję dowodzić, to dla mnie największy fun w matmie. Na to nie wpadłem i chyba nie ma bata, żebym na to wpadł…

Dlatego ja jestem raczej uparty i nie lubię pytać kogoś o rozwiązanie.


Czasami jednak nawet dowody znanych i prostych twierdzeń potrafią być nieźle zakręcone, więc zazwyczaj daję sobie jakiś czas na zastanowienie, próbuję wszystkich możliwości, odpoczywam od zadania, daję czas popracować podświadomości (metoda
  • Odpowiedz
@WykresFunkcji: Kierunek matma? Zawsze żałowałem, że nie poszedłem na matmę ;p, zazdroszczę ci. Nie wiem jak można jej nie lubić ;p. Jak się ogarnia matmę, to fizyka to tylko formalność…Programowanie też wtedy wchodzi na zupełnie inny poziom.
  • Odpowiedz