Wpis z mikrobloga

A oto kolejny — aberracyjny wręcz — przykład uprzywilejowania religii. 21 lutego 2006 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, powołując się na amerykańską konstytucję, zadecydował, że członków pewnej kongregacji religijnej ze stanu Nowy Meksyk nie dotyczy prawo, któremu bezwzględnie podlegają wszyscy inni amerykańscy obywatele, a mianowicie zakaz przyjmowania środków halucynogennych. Otóż musimy wiedzieć, że wyznawcy kościoła Centro Espirita Beneficiente Uniao do Vegetal wierzą, iż osiągają kontakt z Bogiem jedynie po napiciu się rytualnego naparu ("herbatki") zwanego ayahuasca, który zawiera zakazany związek halucynogenny — dimetylotryptaminę. Warto zauważyć, że dla sądu wystarczające było, iż ci ludzie wierzą, że środek ten wprowadza ich w stan wyższej świadomości. Nie musieli przedstawiać na to żadnych dowodów. Z kolei istnieje mnóstwo dowodów, że marihuana skutecznie eliminuje mdłości i inne przykre odczucia występujące u chorych na raka poddanych chemioterapii. Jednakże rok wcześniej, w 2005, tenże sam Sąd Najwyższy, również powołując się na konstytucję, uznał, że pacjenci zażywający marihuanę w celach leczniczych mają być ścigani na mocy prawa federalnego (i to nawet w tych nielicznych stanach, gdzie terapia taka była wcześniej uznawana za legalną). Religia zawsze górą! Czy można sobie wyobrazić, by jakiś sąd dał wiarę na przykład stowarzyszeniu miłośników sztuki, że ich zdaniem halucynogeny pomagają zrozumieć malarstwo impresjonistyczne czy dzieła surrealistów. Tymczasem gdy z takim roszczeniem występuje Kościół, znajduje posłuch nawet w Sądzie Najwyższym. Oto potęga religii jako magicznego klucza otwierającego wszystkie drzwi.

#dawkins, #bogurojony, #bogurojonynadzis, #teologia, #religia, #ateizm, #wiara, #legalizacja, #marihuana
  • 2
@Wujek_Mietek: Nie jestem specjalistą, ale czy 1. poprawka nie zezwala im na to?

Congress shall make no law respecting an establishment of religion, or prohibiting the free exercise thereof

Pytam poważnie czy można tak to rozumieć, a nie udowadniam, że rację ma sąd.
@Ya_griszka: Pierwsza poprawka zabrania uchwalania ustaw, które mogłyby zabraniać swobodnego wykonywania praktyk religijnych.

Po pierwsze - Dawkins nie mówi tutaj "oszukujo", tylko wskazuje jak porąbany jest ten świat.

Po drugie - tutaj już kwestia językowa - rząd stworzył ustawę zabraniającą swobodnego wykonywania praktyk, ale stwierdził, że wierzący tej wiary, którym to przeszkadza są zwolnieni. Jest to brak równości wobec prawa oraz moim zdaniem łamanie konstytucji, ponieważ nigdzie nie jest napisane, że