Wpis z mikrobloga

@nivixi: ja nie rozumiem czemu ludzie tak narzekają na poranne wstawanie. Od 2 lat wstaję 5:30, nawet jak idę na 10 do roboty. Dziś wstałem 4:50 bo musiałem jechać do szkoły, byłem trochę zamulony podczas jazdy (tak ze 120km, każdy dół na trasie znam na pamięć więc trochę nudno się jedzie) ale szybka kawusia i nie czuje w ogóle zmęczenia. Szkoda marnować życia na długie spanie ( ͡ ͜