Wpis z mikrobloga

Mirki, miewałem różnych gości u siebie w ogródku - ale tylu na raz to jeszcze nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jestem w szoku - taki widok w ogródku na osiedlu domków w #krakow to chyba nie jest coś zwykłego?
Pszczoły sobie spokojnie odpoczywają :)

Może spece od #pszczelarstwo coś poradzą? Co robić, do kogo dzwonić? Może to czyjś rój i zwiał?

Pobierz enron - Mirki, miewałem różnych gości u siebie w ogródku - ale tylu na raz to jeszcze...
źródło: comment_Yb23R9yVi34ER5YRt92aaJcCCSfdXviQ.jpg
  • 21
@szybkitosiek: znalazłem kontakt do wojewódzkiego związku pszczelarskiego, ale nie mają telefonu interwencyjnego. Jeśli jutro nie odlecą to zadzwonię, może komuś zwiały i będzie ich szukał
Art. 182. KC § 1. Rój pszczół staje się niczyim, jeżeli właściciel nie odszukał go przed upływem trzech dni od dnia wyrojenia. Właścicielowi wolno w pościgu za rojem wejść na cudzy grunt, powinien jednak naprawić wynikłą stąd szkodę.

§ 2. Jeżeli rój osiadł w cudzym ulu nie zajętym, właściciel może domagać się wydania roju za zwrotem kosztów.

§ 3. Jeżeli rój osiadł w cudzym ulu zajętym, staje się on własnością tego, czyją
@enron: Nic nie rób. Za parę godzin odlecą.


@lort: no tak pewnie będzie. Z drugiej strony - czy jest możliwe, że są tu dłużej? Bo od jakiegoś czasu spotykam w domu wyjątkowo dużo pszczół...
@enron: Nie wiem. Kiedyś znajomy pszczelarz powiedział: "Nic nie rób. Za parę godzin odlecą". I odleciały. To teraz powtarzam :)
Powiedział też, że on ich nie weźmie, bo jakby biorąc jakiś rój przypadkowy trafił na jakąś chorobę, to by mu mogła cała pasieka paść.
@chomikagresor: Nie wróci do gniazda, tam jest już nowa królowa.


@gefrajter: serio? Podobno to częsta sytuacja, że rój sobie potrafi uciec - a pszczelarz musi go wytropić i zabrać z powrotem... Czyli taka ucieczka zawsze polega na tym że pada królowa i stare robotnice mają spadać?
@enron: Nie do końca. Z różnych przyczyn pszczoły mogą założyć matecznik lub nawet kilka (tzw. mateczniki rezerwowe) i hodować nową matkę. W nastroju rojowym (gdy rodziny pszczele silnie się rozwijają) stara matka może zabrać swoją "ekipę" i polecieć w poszukiwaniu nowego gniazda. Dwie matki w ulu by się nie polubiły, wojna domowa gwarantowana