Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki katolicy, czy warto się "wyszaleć" za młodu?

Bo jaka sytuacja na rynku jest to każdy wie, znaleźć dziewicę to jak wygrać w totka ( #gorzkiezale ). A tak jakbym się się wyszalał za młodu, to by mi nie przeszkadzała niedziewica. Inaczej myślę, że miałbym z tym problem... no bo jednak człowiek się powstrzymywał, nie korzystał z okazji, a to nie dość że nie zostanie docenione to nawet może zostać wyśmiane :/

Wiem, że z katolickiego punktu widzenia jest to bardzo złe i nie wiem jak to będzie później ze spowiedzią, bo nie wiem czy będę czuł żal. No nie wiem mirki :(

Pytam na serio i oczekuję na jakieś poważne odpowiedzi.

#katolicyzm #pytanie #chrzescijanstwo #seks

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 20
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Szaleć to można zwiedzać ciekawe miejsca, czegoś ciekawego się nauczyć, wyjechać za granicę bez pieniędzy. To jest szaleństwo, a nie ruchanie randomowych lasek.

Jak chcesz to "szalej", ale musisz uświadomić sobie co jest ważniejsze. Miałem identyczny dylemat kilka lat temu i zaczekałem do ślubu. Mam 28 lat i uprawiam seks od dwóch lat. Nie ma dnia, żebym nie miał chęci na żonę. A u moich znajomych? Niektórzy już od 10
  • Odpowiedz
Mi seks znudzi się za kilkanaście lat, gdy fizycznie i tak bym za dużo nie mógł.


@deiko78: Masz 28, zaczales przy 26. Kilkanascie moze oznaczac np. 15 lat, czyli ok 40 "fizycznie i tak bym za dużo nie mógł."...

Masz ty RiGCZ?

Niedopasowanie może być wtedy, gdy bzikasz laskę na piątej randce, a nie gdy znasz swoją wybrankę na wskroś po kilku latach bycia razem.


Niedopasowanie moze bys wtedy, gdy bzikasz
  • Odpowiedz
Niedopasowanie moze bys wtedy, gdy bzikasz swoja wybranke pierwszy po 8 latach "chodzenia" i 4 slubu bo "milosc ci wszystko wybaczy" i "miloscia zalatamy wszelkie niedoskonalosci i niedopasowania".

Uhm, zwlaszcza duza roznice potrzeb i charakterow. Pomijajac, sytuacje, gdzie obie strony to takie #!$%@?, ze ze strachu przed ewentualnym konfliktem nawet nie chce im sie wyrazic wlasnych pragnien i oczekiwan.


@Belzee: to nie do konca jest tak.
Przy zalozeniu, ze obie osoby
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie warto. Jesli Ci teraz przeszkadza nie dziewica, to i pozniej bedzie. A dodatkowo bedziesz mial wyrzuty za wyszalenie sie. Zyj w zgodzie ze soba i swoimi wartosciami przede wszystkim.
A co jesli poznasz ideal i bedzie dziewica a Ty bedziesz wyszalany? ;)
  • Odpowiedz
@agaja:

obie osoby zaczynaja przygode wspolnie, to takze i wspolnie wszystko odkrywaja, poznaja i doskonala.


Zbyt idealistycznie do tego podchodzisz. Owszem, to ma szanse powodzenia, ale pod warunkiem idealnie zgodnych charakterow, potrzeb, oczekiwan, itp. Jaka jest szansa na taka pare? Stosunkowo niewielka. Najczesciej problemy zaczynaja sie wowczas, gdy jedno chce isc do przodu a drugie krzyczy "nie!" albo co gorsza bagatelizuje i umniejsza potrzeby drugiej osoby (i zaznacze, ze nie chodzi
  • Odpowiedz
Zbyt idealistycznie do tego podchodzisz


@Belzee: bo ja wiem, czy tak idealistycznie?
Tak, jak to powinno byc. I w wielu przypadkach to sie sprawdza.

(i zaznacze, ze nie chodzi tylko o seks). Rozzalenie, frustracja, #!$%@?, napady zlosci, spadajaca samoocena, wieczne "o co ci chodzi?" inne takie, takie.


mysle, ze tu tkwil glowny problem, a nie w samym tym mitycznym "niedopasowaniu"
Seks jest jednym z wielu elementow zwiazku, a nie glownym i
  • Odpowiedz
OP: @agaja:

ale co to znaczy "wyszalec"? Zadaj sobie pytanie, czym dla Ciebie sa seks i zwiazek. Zastanow sie, czy chcesz uprawiac seks z byle kim (np. z partnerka, z ktora bedziesz jakis czas), czy miec kogos na stale i to wlasnie z nią isc do lozka.


Najchętniej to chciałbym mieć kogoś na stałe i seks po ślubie itp., ale ciężko jest taką dziewczynę znaleźć.
Do seksu mnie ciągnie bardzo
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: odpowiedź jest prosta - jeśli jesteś katolikiem, wierzącym, praktykującym to tylko po ślubie. Jeśli jesteś takim katolikiem jak większość deklarujących to możesz używać do woli. To kwestia Twojej wiary, wartości itp.

Natomiast co do wypowiedzi @deiko78: - jeśli poznałbyś swoją kobietę jako nastolatek i wówczas krok po kroku poznawalibyście siebie - jestem w stanie uwierzyć, że taki związek może przetrwać (mam w swoim otoczeniu kilka takich par). Jeśli uważasz,
  • Odpowiedz
@malutka_Asienka: nie zapominam.

ale bez satysfakcjonującego seksu seksu związek albo się rozpadnie, albo górę wezmą obowiązki, kredyty, dzieci itp...

Rozne powody bywaja, dla ktorych czasem seks nie jest mozliwy. Ludzie zyja takze w bialych malzenstwach.
Seks jest wazny, ale na nim nie da sie budowac zwiazku. Bez niego - mozna, choc wymaga to glebokiej relacji na plaszczyznie milosci czlowieczenstwa drugiej osoby.
Tyle, ze zbudowanie takiej relacji bywa wyzwaniem i nie wszyscy
  • Odpowiedz
@agaja: nie mówię o chwilowej wstrzemięźliwości, bo choroba, żałoba, zagrożona ciąża, czas połogu, stres w pracy itp. Bo to dla normalnego człowieka oczywiste. Jeśli seks był, a np. choroba uniemożliwia na lata... jeśli ktoś kocha wytrwa.
Ale to są wyjątkowe sytuacje, które "sprawdzają" związek, uczucie dwojga ludzi.

Białe małżeństwa - też ok, ale jeśli dwie osoby się na to godzą.

Pomyśl co musi czuć mężczyzna, albo kobieta (to też się dość
  • Odpowiedz
@malutka_Asienka: ale dotyk i czulosc z kolei to tez nie tylko seks, wiec porownanie nietrafione.
Znaczy ja sie zgadzam, ze to jest na pewno trudna sytuacja, ale tak czy siak przywolany przez Ciebie calkowity brak seksu nijak ma sie do pierwotnego zalozenia, czyli dopasowywania sie z jedna soba i wspolnego rozwijania seksualnosci ;)

. To kwestia Twojej wiary, wartości itp


mysle, ze to co pisals wczesniej temat ten wyczerpuje.
  • Odpowiedz
@agaja: nie miałam na myśli całkowitego... a raczej o samych potrzebach. Uwierz mi to najczęstszy problem w związku. Jedno chce codzienne, drugiemu starczy raz na tydzień. I weź się tu dogadaj. Na początku związku, tak jak u jednego z komentujących, jesteś jak królik, chcesz codziennie, kilka razy dziennie - potem jest różnie. Jednemu przechodzi, a drugi chce czegoś więcej i wcale nie maleje mu apetyt.

Nie wiem ile masz lat, czy
  • Odpowiedz
Nie wiem ile masz lat, czy jesteś w związku, w jaki długim

@malutka_Asienka: praktycznie pod 30, 9 lat zwiazku i jesli chodzi o kwestie fizyczne to wszystko, co pisalam wyzej pochodzi z mojego wlasnego doswiadczenia, wiec to nie do konca tak, ze idealistycznie podchodze do swiata, naiwnie i bez weryfikacji :)

każdy związek jest inny i grunt, aby się dopasować.


swieta prawda.
rowniez mielgo zycze :)
  • Odpowiedz