Wpis z mikrobloga

Zastanawialiście się kiedyś jaki zespół muzyczny jest najgroźniejszy dla dzieci: Slayer? nie, śpiewają po angielsku raczej dziecko nie zrozumie co miał na myśli podmiot liryczny. KAT? też nie, Romek śpiewa w taki sposób że trzeba mieć wysoki poziom by zrozumieć teksty o szatanie. Odpowiedź jest szokująca najbardziej niebezpiecznym zespołem w muzyce jest znany zespół "Fasolki" juz sama nazwa kojarząca się z tabletkami może wskazywać na dziwne konotację tego zespołu.
W tymże artykule przeanalizujemy teksty tego zespołu, zobaczycie ile zła kryję się w tym zespole:

"A to Jeż"
Taki las wielki las, wielki że aż strach
Z rudych drzew ściany ma, z rudych liści dach
W lesie szmer, w lesie szum, coś tam stuka wciąż
Może to dziki smok, może wielki wąż!

Skacze coś jak piłka, całe w burych szpilkach
Toczy się jak kulka całe w liści piórkach
Skacze coś jak piłka, całe w burych szpilkach
Idzie poprzez jesień, wrzosy w kolcach niesie

Biegną więc, biegnę więc, biegnę ile tchu
Może tam schowam się, może lepiej tu
Wkoło szmer, wkoło szum, coś tam stuka wciąż
Coś jest tuż obok mnie, czy to smok czy wąż?

A to jeż jak piłka, cały w burych szpilkach
Toczy się jak kulka, cały w liści piórkach
A to jeż jak piłka, cały w burych szpilkach
Idzie poprzez jesień, wrzosy w kolcach niesie

Pierwszy tekst ewidentnie wskazuję na bardzo poważne odurzenie narkotyczne autora tekstu, bo jak inaczej wytłumaczyć nie możność odróżnienia jeża od smoka czy strach przed odgłosami lasu. Sam Jeż najprawdopodobniej jest uosobieniem Szatana, o czym świadczy właśnie podobieństwo do węża i smoka, jesień z kolei może być symbolem śmierci, wtedy wers "Idzie poprzez jesień, wrzosy w kolcach niesie" może być rozumiany zupełnie inaczej niż do tej pory "idzie szatan niosąc śmierć i zniszczenie"

"Bursztynek"
Kiedy znów trzeba będzie powiedzieć cześć
Kiedy znów lato będzie i opadnie deszcz
Co ci dam przyjaciółko tych słonecznych dni
Żeby czas nie zamazał tych współnych chwil.
Bursztynek, bursztynek znalazłam go na plaży,
Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń,
Bursztynek, bursztynek położę ci na dłoni,
Gdy spojrzysz przez niego twój uśmiech Cię dogoni

Kiedy znów się spotkamy za wieków sześć
Kiedy znów powiesz do mnie po prostu cześć.
Może nawet nie poznam przez chwilę Cię,
Ale ty wtedy prędko wyciągniesz ten.

Bursztynek ...

Bursztyn w tym tekście jest ewidentnie jakimś narkotykiem ("Gdy spojrzysz przez niego twój uśmiech Cię dogoni") który powoduję stany euforyczne. Typowy tekst gloryfikujący narkotyki.

"Ciotka Klotka"
Ciotka Klotka, Patrzcie dzieci
Na Gokartach w górę leci
Na gokartach, na błyszczących
Z walizkami tnie pod słońce
Przeleciała nad ulicą
I zamiotła dach spódnicą
Na kominie była chwilę
Czy to ciotka? Czy motylek?

Ciociu, Ciociu nie bądź taka
Wracaj zaraz do dzieciaka
Nie siedź długo w górze tam
Bo bez Ciebie smutno nam/x2

Pędzi Ciotka z szumem wielkim
Gubi w locie pantofelki
Może z UFO chce się spotkać
Fruwająca Ciotka Klotka

Leci, leci wciąż do góry
I roztrąca nosem chmury
Co to będzie co się stanie,
Gdy nie zjawi się w programie?

Ciociu, Ciociu nie bądź taka
Wracaj zaraz do dzieciaka
Nie siedź długo w górze tam
Bo bez Ciebie smutno nam/x2

Ciociu, Ciociu nie bądź taka
Wracaj zaraz do dzieciaka
Nie siedź długo w górze tam
Bo bez Ciebie smutno nam!

pierwszy z analizowanych tekstów w którym niemal wszystko powiedziane jest wprost, bo jak inaczej czytać "Może z UFO chce się spotkać" (UFO znany narkotyk), "Co to będzie co się stanie, Gdy nie zjawi się w programie?" (ewidentne uzależnienie od narkotyków) czy "Bo bez Ciebie smutno nam", Ciotka to ewidentnie narkotyk lub diler, a najprawdopodobniej w tekście to pojęcie używane jest zamiennie.

"Cztery zielone słonie"
Były raz sobie cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie
Hej – cztery słonie.

I poszły sobie w daleki świat,
Daleką drogę, w wesoły świat,
Hej świeci słońce, wieje wiatr,
A one idą w świat.

Ref. Hej! Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Płyną przez morza cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Oj! Gwałtu! Rety! – Jeden tonie,
Smarkaty tonie.

Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
Za trąbę ciągną go i za grzbiet,
I wyciągnęły z wody go,
Więc strasznie rade są.

Ref. Hej!
Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty! (3x)

zbyt wielki komentarz nie jest potrzebny, promocja homoseksualizmu i zoofilii, oraz jak zwykle narkotyków (słoń to typowa wizja narkotyczna)

"Dzień dobry, biały ptaku"
Kto ty jesteś?Kto ty jesteś?
Polak mały.
Jaki znak twój,jaki znak twój
dobrze wiesz,
więc o ptaku najpiękniejszym
ptaku białym
razem z nami,razem z nami
śpiewaj pieśń.

Refren:
Dzień dobry,biały ptaku
na skrzydłach niesiesz wiatr
od
Bałtyku kroplę wody słonej,
białe płatki kwiatów od jabłonek
i te gwiazdki śniegu znalezione
w słońc Tatr.
Dzień dobry,biały ptaki,
twe skrzydła mocne są,
pod skrzydłami twymi żyzne pole,
jabłko na jabłoni,chleb na stole
i najbliższy sercu od pokoleń
wspólny dom.

Gdzie ty mieszkasz?Gdzie ty mieszkasz?
Na tej ziemi,
gdzie czerwienią płoną ognie
wielkich hut,
gdzie przy drodze jarzębina
się czerwieni
i gdzie słychać tę piosenkę
z prostych nut

Refren:
Dzień dobry,biały ptaku...

jeden z najbardziej perfidnych tekstów Fasolek, pod pozorem pieśni patriotycznej przemyca gloryfikację narkotyków, liczne narkotyczne wizje oraz sam biały ptak (który moze być metaforą białego proszku, narkotyki) dobitnie o tym świadczą.

"Każdy ma jakiegoś bzika"
Kiedy wracam ze szkoły i otworzyć chcę drzwi,
już od progu dobiega zawsze wierny głos psi.
Na dywanie w pokoju do nóg łasi się kot,
a w pudełku pod stołem chomik chowa się w kąt.

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.
Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.

Kiedy smutno mi czasem, przyjdzie do mnie pan pies,
poda łapę, zapyta: Nie martw się, co ci jest?
Kot zamruczy pod nosem, chomik także da znać,
i od razu weselej, już zaczynam się śmiać.

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.
Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.

Po za Zoofilią widoczną na pierwszy rzut oka i tutaj mamy do czynienia z tekstem napisanym po narkotykach (mówiący pies, śmiech bez powodu)

"Kocur bury"
Żył kiedyś kocur bury przed bardzo wielu laty
Okropne miał pazury i strasznie był pyskaty
Samotny był jak palec, zupełnie jak ja teraz
Nie chcieli się z nim bawić i nie miał przyjaciela

To on wojował bez przerwy z myszami
I głośno miauczał, gdy czegoś chciał
To on się włóczył całymi nocami
I mnóstwo wrogów miał
To on wędrował własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim miał
To on zadzierał nie tylko z kotami
I robił to, co chciał

Gdy byłem jeszcze mały, nie mogłem się doczekać
Aż będę miał pazury, więc piłem dużo mleka
Pazury są wspaniałe, piękniejszych nie znajdziecie
Charakter też niczego, więc dobrze mi na świecie

To ja wojuję bez przerwy z myszami
I głośno miauczę, gdy czegoś chcę
To ja się włóczę całymi nocami
Więc podziwiajcie mnie
To ja wędruję własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim mam
To ja zadzieram nie tylko z kotami
I przykład daję wam

To on wojuje bez przerwy z myszami
I głośno miauczy, gdy czegoś chce
To on się włóczy całymi nocami
Więc podziwiajcie mnie
To on wędruje własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim ma
To on zadziera nie tylko z kotami
Zły przykład daje nam

Tekst czysto Satanistyczny, nie od dzisiaj wiadomo że Kot jest zwierzęciem kojarzaćym sie z siłami zła (głównie przez swoją tajemniczość)
szczególnie świadczy o tym:
"To ja wojuję bez przerwy z myszami
I głośno miauczę, gdy czegoś chcę
To ja się włóczę całymi nocami
Więc podziwiajcie mnie"
moim zdaniem większy komentarz jest zbędny, tylko powiem że myszy mogą byc symbolem kościoła, a miauczenie, krzyku, takiego jaki można usłyszeć u wokalistów zespołów Metalowych (lub Hejwi Metalowych)

"Mam fryzurę na cebulę"
Mam fryzurę na cebulę
Przestraszyłam panią Ulę
Pewnie zaraz wszystkim powie
Co ja dzisiaj mam na głowie
Nie kucyki, Nie warkocze
Chociaż może są urocze
To fryzura całkiem nowa
Taka właśnie cebulowa

Niech się ze mnie śmieją!
Co mi tam!
Będę ją nosiła
Mówię Wam!

Przestraszyłam Ciocię w szkole
I tę dużą, rudą Olę
Lecz fryzura cebulowa
To jest przecież moda nowa
Więc fryzurę na cebulę
Pielęgnować będę czule
I na pewno się ucieszę
Gdy ktoś też się tak uczesze

Niech się ze mnie śmieją!
Co mi tam!
Będę ją nosiła
Mówię Wam!

oto jeszcze inny aspekt piosenek Fasolek tym razem nakłanianie dzieci do buntu.

"Fantazja"
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala.

To szkiełko wszystko potrafi, na każde pytanie odpowie, wystarczy wziąć je do ręki i wszystko będzie różowe, wystarczy wziąć je do ręki, usypać ziarnko fantazji i już za chwile można dolecieć aż do gwiazdy.

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala.

To szkiełko nigdy nie płacze, zawsze jest w dobrym humorze, to szkiełko wszystko rozumie, każdemu chętnie pomoże, wystarczy wziąć je do ręki ziarnko fantazji dosypać i już za chwile można z panem Kleksem w świat pomykać.

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala.

Jeżeli tutaj ktoś nie widzi związku z narkotykami to bardzo przepraszam ale jest ślepy, Fantazja jest tutaj metaforą narkotyków, o czym świadczą słowa:
"Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego" (a więc typowy powód brania narkotyków żeby się dobrze bawić)
"To szkiełko wszystko potrafi, na każde pytanie odpowie, wystarczy wziąć je do ręki i wszystko będzie różowe" nie wiem czy trzeba tłumaczyć, bo moim zdaniem wszystko jest jasne.

"Poleć ze mną" (a może powinno być odleć??)
Chodz opowiem ci o jedym z letnich dni, bawiłam się na łące gdy ktoś szepnoł mi, wielki kłopot mam, bo ciągle jestem sam, chodz zabaw znam tysiący z kim się bawić mam .. ?

Ref:. poleć, poleć ze mną hen wysoko, zabiore cie ze sobą tam gdzie gwiazdy, razem pokłonimy się obłokom, sam król motyli dał mi prawo jazdy ..
Może w górze u małego księcia, bedzie dzisiaj znowu wielki bal ja zabiore zapach kwiatów z łaki na gwiezdnej harfie będe grał .. może w górze u małego księcia znów bedzie dzisiaj gwiezdych planet bal .. biały motyl ze mną tańczyć bedzie a róza bedzie jedna z lal ..

Od tej pory już on nigdy nie był sam, zabrałam go do domu przyjaciela mam, w wolnych chwilach gdy jestesmy sam na sam on siada na mej dłoni i powtarza tak .. :

Ref:. poleć, poleć ze mną hen wysoko, zabiore cie ze sobą tam gdzie gwiazdy, razem pokłonimy się obłokom, sam król motyli dał mi prawo jazdy ..
Może w górze u małego księcia, bedzie dzisiaj znowu wielki bal ja zabiore zapach kwiatów z łaki na gwiezdnej harfie będe grał .. może w górze u małego księcia znów bedzie dzisiaj gwiezdych planet bal .. biały motyl ze mną tańczyć bedzie a róza bedzie jedna z lal ..

jeden z najbardziej jaskrawych obrazów narkotycznego odurzenia w twórczości Fasolek, naprawdę bardzo ostry tekst, do tego nakłania innych do brania narkotyków.

"Ufoludki"
Mój brat wciąż czyta o kosmitach
Gwiazdach, planetach i orbitach
O niczym innym nie chce słyszeć
Nawet do UFO listy pisze
Wreszcie zasłużył na nagrodę
I latający ujrzał spodek
Bo wylądował dziś w ogródku
Pojazd zielonych ufoludków

Zielone włosy, zielone butki
Całe zielone są ufoludki

Kot na ich widok zaraz zmyka
Dziwnego boi się ludzika
Pierwszy kot przykrył nos ogonem
Może to gryzie to zielone
A czym się żywi śmieszny tworek
Czy zjedzą z nami podwieczorek
Kompot dostały, tort dostały
Zjadły, wipiły, odleciały

Zielone włosy zielone butki
Całe zielone są ufludki

co tu dużo mówić, by zobaczyć kosmitów trzeba coś wziąć.

"Witaminki"
Spójrzcie na Jasia, co za chudzina,
słaby, mizerny, ponura mina,
a inny chłopcy silni jak słonie,
każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek.

mówione: dlaczego Jasio wciąż mizernieje,
bo to głuptasek, witamin nie je

ref.: Witaminki witaminki,
dla chłopczyka i dziewczyki,
wszyscy mamy dziarskie minki,
bo zjadamy witaminki.

Wiśnie i śliwki, ruda marchewka,
grusza pietruszka i kalarepka,
smaczne porzeczki, słodkie maliny,
to wszystko właśnie są witaminy.

MNIAM! MNIAM

znowu ewidentne nawiązania do narkotyków, a tym razem także do sterydów oraz niedozwolonych środków dopingujących w sporcie.
#pasta #fasolki #demoralizacja #szatanistycznamuzyka #piosenkionarkotykach #kat #slayer #muzyka