Wpis z mikrobloga

#arrinera #motoryzacja #gielda #januszebiznesu

tak się robi biznes w światowej stolicy januszybiznesów - Warszawie

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jest-wstepna-umowa-sprzedazy-kluczowych-biznesow-Arrinery-7523848.html

zakłada się spółkę, przez 10 lat bierze się dotacje z budżetu, sprzedaje się obligacje, akcje, robi emisje, połącznia etc.

w międzyczasie obiektywni dziennikarze robią medialny buzz (tacy obiektywni jak jedne dziennikarz polskiej edycji TopGear, który z TG przeszedł na etat do Arrinery), trochę pomagają politycy i banda internetowych naiwniaków...

...kiedy projekt osiąga masę krytyczną i nie ma już pomysłu na to jak odgrzać kotleta (bo były już zmiany zarządów, priorytetów, koncepcji biznesowych, nazw oraz założono kilka spółek notowanych na różnych giełdach) to trzeba jakoś z tego oficjalnie wyjść.

I robi się tak - ogłasza się, że cały biznes kupuje tajemniczy inwestor. Inwestor nikomu nie znany, nic nie mówiący. Ludzie dotychczas wyciągający kasę z projektu są czyści - oni "prawie" zrobili superauto, ale na ostatniej prostej sprzedali projekt. Są więc czyści i niewinni - a nowy inwestor nie jest im znany i oni za niego nie odpowiadają. A nowy inwestor za czas jakiś całkiem ubije firmę. Jej twórcy zaś będą sprzedawać marzenia w innym projekcie - może teraz zbudują statek kosmiczny? :)
  • 7
@Ryan_Newman: nie wiem po co ta przysruwka do Warszawy, ale nie o to tu chodzi. Takich biznesów było, jest i będzie tysiące na całym świecie, norma. Jedni na tym zarobią miliony monet, inni jakieś drobne. Popatrz na wszystkie crowfundingi i te śmieszne startupy, przecież to dokładnie to. Nihil novi...
@Ryan_Newman: Wiem coś na temat tej transakcji, wiem więcej niż ty. Dlatego powiem, że jesteś umysłowym kretynem, manipulujesz do tego informacjami. Pokaż mi ile to Arrinera wzięła dotacji przez ostatnie 10 lat?
Powiem dodatkowo, że jeżeli transakcja zostanie dopięta, a rozumiem tu wpływ kilkudziesięciu milionów złotych, to będziesz dalej mógł się lizać, z tym kolesiem, którego masz w swojej fotce, a chłopaki z Arrinery będą patrzeć z politowaniem na takiego jak
@husar-polski: z amebami nie warto chyba dyskutować, ale zawsze chętnie niosę kaganek oświaty więc odpowiem na merytoryczne pytanie:

Pokaż mi ile to Arrinera wzięła dotacji przez ostatnie 10 lat?


2,8 mln zł z NCBiR na "grafen"
2,6 mln zł z NCBiR na "system tłumienia drgań"

To dotacje z 2016 roku
---

nie wiem po co ta przysruwka do Warszawy

@Fafnucek: nie tyle do Warszawy (do której nic nie mam) tylko
@Ryan_Newman: Jaja sobie robisz?
Na grafen zostało przyznane, ale Arrinera nie wzięła jednej zł, wycofali się z projektu. Co do tłumienia drgań, to było konsorcjum z Politechniką Warszawską dla Arrinery jest przeznaczona kwota 700-900tys zł. Przy wkładzie własnym równym tej kwocie. Dotychczasowy koszt prac nad Arrinerą to 25mln zł! Tyle nt twoich bredni.
Chyba jaja sobie robisz, Arrinera sprzedaje spółki córki, a nie samą arrinere. Poza tym jeżeli im się uda sprzedać cały projekt wraz z zapleczem, które zbudowali to czemu nie? Mają do tego pełne prawo. Zresztą nikomu pieniędzy nie zabrali. Dostali dotacje, Erne ich finansowało, a jak sprzeda to dostanie zwrot. Więc o co ten larum? Pewnie jak zwykle marudzenie dla marudzenia.