Damnation Alley (1977) - Klasyczny film postapo na weekend
Nie wiem, jak to się stało, ale przegapiłem ten film, chociaż ma prawie tyle lat co ja. Jeżeli lubisz filmy klasy B, postapo, oraz nietypowe pojazdy to polecam. Do tego smaczki z lat 70-tych, nowoczesne centra sterowania i odplanie rakiet międzykontynentalnych na żywo :-)
ApageZ z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 50
- Odpowiedz
Komentarze (50)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
"Ostani człowiek...", to również niegłupi film. Scenariuszowo na pewno lepszy niż "Damnation Alley" :-)
Powiedziałbym, że jest pierwowzorem "I Am Legend" z 2007.
Zapewne stąd podobieństwa między oboma filmami ;-)
ALL HEIL THE ALGHORYTM.
Film jest beznadziejny. Nie ma antagonisty. No jadą sobie ale nie wiadomo po co. Nie ma celu w tym co robią.
Poza tym wali tandetą i taniochą. Pierwsza sekwencja "wojny nuklearnej" zagrana bez emocji, napięcia, w dwóch pomieszczeniach, wygląda jak cotygodniowe ćwiczenia. Ja rozumiem wykorzystanie gotowych scen z prób jądrowych ale poza tym to wygląda jak zabawa a nie koniec
Mnie się ten film podobał, chociaż jestem świadomy jego niedostatków. Ale szanuję Twoją opinię.
W filmie nie ma obowiązku wprowadzania antagonisty. To jest film postapokaliptyczny, możesz go nazwać "filmem drogi".
A warstwa wizualna jest delikatnie mówiąc awangardowa. Burza na złomowisku wygląda fajnie i jest to ciekawe rozwiązanie, ma to jakiś sens ale przypadkowe zmiany kolorów nieba czy beznadziejne wklejki tła po prostu kłują w oczy. Wielkie skorpiony, ok spoko. Nie wygląda to źle jak na te czasy ale niektóre
Czytałem, to były środkowe strony do wypięcia i zszycia. Fantastyczna sprawa. Odnoszę wrażenie że opowiadanie było lepsze niż film.
BTW
https://en.wikipedia.org/wiki/Overland_train