Wpis z mikrobloga

Mój inwentarz pięlęgnacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Postaram się krótko!
Mam cerę mieszaną, bardzo skłonną do zapychania, więc słowo krem (w takim pełnym tego słowa znaczeniu) opuściło już jakiś czas temu moją kosmetyczkę. Pasuje mi metoda koreańska, więc do demakijażu stosuje olejek, micel (tylko oczy i usta) oraz piankę. Później standardowo tonik, a na to już czego dusza zapragnie, czyli np. serum kolagenowe/witamina C/kwas hiarulonowy (na zdjęciu nie ma, ale najczęściej stosuję taki potrójny z serii Zrób Sobie Krem), później jakiś lekki żel-krem/emulsja/żel aloesowy, a często nawet maść Cepan.
Oczyszczanie to peeling kawitacyjny (średnio raz na tydzień) + peeling enzymatyczny. Przy olejkach warto częściej oczyszczać twarz, bo jednak możliwość zapchania jest większa. Dodatkowo maseczki na taką wypeelingowaną twarz są jak zabieg u kosmetyczki ()

Praktycznie z każdego z produktów ze zdjęcia jestem zadowolona, jedynie żel aloesowy z Equilibry totalnie mi nie podszedł (a na pewno nie do twarzy), bo zostawia po sobie cienką warstwę i ma niezbyt ładny zapach. Holika holika bije go na głowę.

Brakuje tu jeszcze jakiegoś lekkiego kremu z wysokim filtrem, ale jestem na etapie wybierania:)
Bonusowo peeling do ust z Lusha i bardzo przyjemny mus do ciała od Organic Shop.

#pokazkosmetyczke #kosmetyki
wspodnicynamtb - Mój inwentarz pięlęgnacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Postaram się krótko!
Mam c...

źródło: comment_wouLM9zPTQm47S4zOgHfNN4mw0bFvQ25.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@izycka: U mnie bardzo dobrze, ale traktuje je wszystkie jako nawilżające, a nie że któraś mnie rozświetli albo oczyści. Bardzo podobne odczucia co do it's skin z tej serii the fresh. Elegancko się wchłania i nie ma żadnego uczucia dodatkowej warstwy. Natomiast Mizon zostawia lekką, a nawet lepką warstwę po sobie i już go więcej nie kupię;)
  • Odpowiedz
@JaTegoNiePowiedzialem: Jesteś bardziej durny niż myślałam, ale wytłumaczę ci, bo może się zreflektujesz albo nie ośmieszysz w przyszłości.
To są kosmetyki do zmywania makijażu, oczyszczania twarzy i nawilżania, czyli suma sumarum nawet po to żeby tapety sobie nie nakładać.
A teraz żegnaj na zawsze!
  • Odpowiedz
  • 0
@wspodnicynamtb o, dziękuję ;) Od oczyszczania i rozjaśniania mam raczej glinki, a to właśnie chciałam na po glince, także powinno być w sam raz. Miałaś może jeszcze jakieś inne? Jestem świeża w temacie i każda opinia się przyda :P
  • Odpowiedz
@izycka: Szczerze mówiąc jeśli chodzi o płatchy to tylko te trzy firmy (tonymoly, mizon i it's skin)+ hadalabo (taki japoński wynalazek, który mi totalnie nie podszedł). Na razie mam zapas, więc specjalnie nie eksperymentuję z nowymi, ale pewnie za kilka miesięcy wpadnę w wir testów :D
  • Odpowiedz
  • 1
@wspodnicynamtb na Hada Labo patrzyłam i skład mi się nie podoba, przynajmniej te dostępne w Rossmannie. A w sumie jeśli ja mogę coś odradzić, to LomiLomi z hebe to tragedia, w życiu się tak nie kleiłam :c
  • Odpowiedz