Wpis z mikrobloga

Szwagier na co dzień siedzi on w Stanach na uniwerku i bada bakterie które żyją na pasożytach, które żyją na mrówkach... serio, ale nie o to chodzi. :) Przy tym robi różne inne badania po całym świecie od czasu do czasu jeździ na różne konferencje. W zeszłym roku pojechał na 3 dniową konferencję do Perth w Australii. jak już człowiek jest w kangurów to i chciałby pozwiedzać, a że szwagier przyrodnik to wziął dodatkowy tydzień urlopu i wybrał się na trekking wzdłuż wybrzeża w Parku Narodowym. Trasa do przejścia to jakieś 150km. Po drodze masz kontakt z cywilizacją może 2 razy nie licząc przygotowanych kempingów gdzie masz miejsce na obóz i często dostęp do wody pitnej, ale generalnie dzicz i żywej duszy po horyzont. Serio spotkać człowieka na tej trasie nie jest łatwo! Przez 6 dni wędrówki spotkał 3 osoby... jakiś dwóch australijskich turystów i... kolegę z podstawówki, który mieszkał dom obok w rodzinnym mieście i którego nie widział od lat 20, Chłop szedł tą samą trasą z drugiej strony... Opowiadał mi szwagier, że poznali się od razu, ale gdzieś przez 30 sekund stali osłupiali nie wiedząc o co chodzi i co tu się właśnie #!$%@?ło :)
#coolstory #truestory
  • 52
  • Odpowiedz
@sal-vadore: @RafB: Możecie się śmiać, ale tak właśnie spotkałem się z moją ex prawie równy rok od zerwania. Żadne z nas nie mieszkało wcześniej nigdy za granicą. W rodzinnym mieście widziałem ją może raz, dwa, parę miesięcy po zerwaniu. Spotkaliśmy się na jakimś placu w Niemczech. Ot tak #!$%@?. Czułem, że mnie śledzi. :P
  • Odpowiedz
@RafB: Moje znajome ze studiów miały dość podobną akcje. Po studiach, wiadomo, kontakty trochę się rozluźniają i raczej nie śledzi się co inni porabiają. Tak się złożyło, że obie wyjechały do Sydney (coś jest nie tak z AU skoro takie akcje tam sie zdarzają), spotkały się na ulicy, obie rozpoznały się na wzajem i... nawet do siebie nie zagadały, bo stwierdziły, że to niemożliwe :D
  • Odpowiedz
@RafB: Parę lat temu jak się chodziło jeszcze do szkoły to we Wieliczce na parkingu samochodowym spotkałem koleżankę z klasy. Najlepsze że mieszkamy na północy Polski :D Po prostu szok.
  • Odpowiedz
@RafB jak wszyscy się dzielą historiami to ja też. Na wypadzie do Paryża niemala minąłem się z moimi dobrym kumplem z podstawówki, a że kolega jest w Paryżu dowiedziałem się dopiero w hotelu kiedyś połączyłyme się do WiFi i sprawdziłem Facebooka, po rozmowie na fb i spr godziny zrobienia zdjęć okazało się, że byliśmy pod wierzą Eiffla 5 minut po sobie xD
  • Odpowiedz