Wpis z mikrobloga

  • 0
@PiccoloColo: życie mnie meczy, ludzie którzy mnie niszczą, zabierają mi wszystko co najlepsze. Jeszcze pare miesięcy temu było normalnie, teraz nie mam już nikogo, dzięki jednej osobie zostałam sama.
  • Odpowiedz
@vshila Co do psychoterapii. Jeśli nie mieszkasz w jakiejś dziurze, to masz szansę na uczęszczanie do dobrego specjalisty z NFZ. Musisz tylko trochę poczekać.

Czyli coś pękło w życiu, ale całkiem niedawno? Rozterki sercowe, błędne dobieranie przyjaciół mogą odebrać smak życia. Jednak jeśli obyło się bez dużej tragedii np. śmierć kogoś bliskiego, to z pewnością możesz z tego wyjść.
  • Odpowiedz
  • 0
@PiccoloColo: nie doczekam NFZ, to już koniec mojej drogi. Smaku życia nigdy nie czułam, nigdy nie byłam szczęśliwa, nie miałam rodziny także nic nowego. Życiowa depresja.
  • Odpowiedz
@PendzoncySzczypiorek Zgadza się, sam coś o tym wiem. Pisałem w oparciu o treści stosowane przez OPkę. ;)

@vshila Piszesz, że nigdy nie czułaś smaku życia. Tym bardziej masz czas by dotrwać na terapię z NFZ. ;)

Jeśli źródłem depresji jest ciąg życiowych zdarzeń, czy brak czułości ze strony rodziny, brak rodziny, to jest szansa na odnalezienie tak zwanego sensu życia. Gorzej, jeśli depresja ma podłoże genetyczne.
  • Odpowiedz
@vshila Nie wiem, nie znam Cię. Na pewno jeszcze marzysz o przyziemnych rzeczach, prawda?

Brzydzą się? Brzmi jakbyś była naprawdę okrutną osobą, która może niszczy wszystko dookoła. Nawet jeśli Ci się tak wydaje, to nie musi tak być.

To zrób coś szalonego, coś poza granicami przyzwoitości.
  • Odpowiedz
  • 0
@PiccoloColo: nie mam już marzeń, wyprzedaje swoje rzeczy, bilety na koncerty które kupiłam dawno temu, wszystko co mogę, byle nawet po śmierci nie być obciążeniem
  • Odpowiedz
@vshila Nie tęsknisz, gdy widzisz ludzi, którzy mogą cieszyć problemami natury codziennej? Nie chcesz cieszyć się z małych rzeczy?

Problem z depresją, gdy jest się zostawionym samemu sobie na pastwę losu jest oczywisty. Nie masz siły na naprawę życia, nie masz siły nawet o tym myśleć. Dlatego potrzeba wsparcia, lecz nie każdy jest otoczony osobami, które mogłyby odpowiednio wesprzeć osobę z depresją. Dlatego trzeba szukać pomocy wśród specjalistów.
  • Odpowiedz
  • 0
@PiccoloColo: specjaliści czyli przyjaciele za pieniądze. Prawdziwych i tak nie znajdę. Po co sie cieszyć z małych rzeczy skoro i tak za 5 minut bedzie gorzej, przeżyłam, wiem jak to jest
  • Odpowiedz
@vshila Przyjaciele za pieniądze? Nieco generalizujesz. Nadal mówię o NFZ. Są na wykopie osoby, które polecają właśnie lekarzy, z NFZ. Mieszkasz w większym mieście? Na pewno można coś znaleźć.

Ale nie miałaś stałości, a do tego depresja też w Tobie tkwiła. Takie małe rzeczy powinny być celem, a nie mechaniczną czynnością, która jest kalką życia innych.
  • Odpowiedz