Wpis z mikrobloga

Jak mnie to #!$%@?, a zdarza się codziennie. Jadę szosą za jakimś #!$%@? tirem, który jedzie 80 km/h. Droga kręta, możliwości wyprzedzenia niewiele. W końcu mi się udaje. Jadę trochę szybciej, niż przepisowo, ale nie więcej niż 100 km/h. Oddalam się od tira z prędkością 20 km/h. Wjeżdżam na teren zabudowany. Wioska wzdłuż szosy, dzieci idą poboczem, psy, koty, rowerzyści, trzeba zwolnić do 50km/h (ewentualnie kilka km/h więcej), bo w takim terenie zawsze może się coś wydarzyć. Za mną już widzę zbliżającego się tira, który jedzie 80 km/h bez względu czy to obszar zabudowany, czy nie. Wyprzedza mnie na tym obszarze zabudowanym, bo on ma w dupie, czy jakieś dziecko nie wybiegnie na ulicę. I historia zaczyna się od początku.

#oswiadczenie #gorzkiezale #polskiedrogi #samochody
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@1983:
I tak się ścigacie codziennie? Trochę to nudne, pomyśl nad zmianą trasy, najlepiej na taką w terenie zamieszkania. Niech Cie #!$%@? goni. Ty 15km/h a ten tir 80km/h. To dopiero beda emocje( ͡° ͜ʖ ͡°). Mam nadzieje, ze pomogłam.
  • Odpowiedz
@1983 mnie jeszcze potrafi taki migać. W ogóle jak nawet na trasie gdzieś zwalniam na ograniczeniu a ten wyprzedza. skrzyżowanie, koniec ograniczenia nawet przyspieszyć nie mogę bo on jeszcze wyprzedza. Gdyby nie te ograniczniki to by chyba po 140 najchętniej jeździli.
  • Odpowiedz
@Ovgiu77ghj: Musisz popracować nad formułowaniem wypowiedzi, bo naprawdę nie wiem, o co chodzi w tym twoim pozbawionym sensu ciągu zdań.

@Dzyszla: Tak, kończy się zabudowany, a on jest w trakcie wyprzedzania. Jak skończy wyprzedzać, to od razu ja jego wyprzedzam (jeśli jest taka możliwość). Pewnie myśli, że jestem jednym z tych idiotów, którzy nie mogą darować, że ktoś ich wyprzedził. A nie domyśla się, że jechałem wolno, bo
  • Odpowiedz