Wpis z mikrobloga

#godelpoleca #muzyka #jazz #paniladniespiewa #japonskamuzyka

#19
Shiina Ringo - 都合のいい身体

przyjemnie przytłaczająca jest ta klasycznie pojmowana, disneyowska bajkowość, która ubarwia każdy napotkany detal. przytłacza zamaszystość goniących za sobą muzycznych rozwiązań. opasłe instrumentarium związujące swoją elegancją obszar między dwoma kontynentami i tworzące stabilny grunt pod zwiewność pierwszoplanowej postaci. orkiestracja galopująca jak stado koni w motywie przewodnim Siedmiu Wspaniałych...

to jest ten rodzaj tradycyjnie pojmowanej sztuki, która w relacji z odbiorcą ma do zaoferowania więcej niż prymitywna skrótowość skojarzeń. uroczyście sięga po własne bogactwo oczekując na zasłużony podziw i aplauz. kurtuazja, finezja, lekkość i jednocześnie posągowość, błyskotliwość, rozmach przy dobijaniu się do świadomości słuchacza. ten typowy dla lat minionych urok odbija się nawet w pociesznie akcentowanej nieprzyzwoitości(początek). to tak naprawdę pastisz przekłuty w hołd dla zachodniego kanonu. chwytanie Amerykańskiego absurdu-fenomenu i podstawianie przed nim prześmiewczo zniekształcającego lustra.

to zabawne, a mi dające do myślenia, że po raz kolejny Japonia okazuje się miejscem gdzie pożyczanie i czerpanie z kulturowego dorobku, objawiające się w inteligencko-przewrotnej żonglerce cytatami i zjawiskami, ma charakter syntetycznie wytworzonego bytu, który na własnych prawach uzyskuje stuprocentową wydajność użytych elementów.

niemniej pierwsze skrzypce gra tutaj boska Shiina, która tanecznym krokiem trzyma za stery i płyniemy razem z nią prosto do wyznaczonego celu - czyli do przycisku Replay!
KurtGodel - #godelpoleca #muzyka #jazz #paniladniespiewa #japonskamuzyka 

#19
Shi...
  • 2