Wpis z mikrobloga

@greatdrian: prusak albo karaluch, gdyby to było w Polsce to bliżej do prusaka. Lepiej przed wyjazdem sprawdźcie cały bagaż żeby pasażerów na gapę nie zabrać, bo skurczysyny szybko się mnożą i ciężko jest się ich pozbyć
  • Odpowiedz
@ktoszpolnocy: Dopiero pierwszy dzień w HCMC, przylecieliśmy rano. Pogoda to istna sauna... Samo miasto trochę brudne, ludzie bardzo mili (bynajmniej nie dlatego, że węszą kasę). Natomiast ruch na drodze to inna bajka... Pierdyliard skuterów a ludzie na drodze w głębokim poważaniu mają jakiekolwiek przepisy drogowe. Wszyscy ciągle na siebie trąbią. Odniosłem wręcz wrażenie, że klakson jest podpięty do hamulca ( ͡° ͜ʖ ͡°) Może po powrocie
  • Odpowiedz
@MojaPuffa: Póki co zobaczymy jak z resztą "udogodnień". Mam wszelkie zdjęcia, nawet porównamy rozmiar Karola do klucza od pokoju. Jak coś to skarga na booking.com i zapewne rozpatrzą na moją korzyść. Pytanie czy warto im uprzykrzac życie jeśli dali nam nowy pokoj - byle tylko czysty.
  • Odpowiedz
@greatdrian: ja byłem w styczniu, to pogoda z pewnością korzystniejsza. Do ruchu się przyzwyczaisz. Wbrew pozorom ma to sens i poruszanie się pieszo jest w miarę bezpieczne. I Ho Chi jest jeszcze w miarę spoko pod tym względem, Saigon trochę większy hardkor :) W ogóle południa część kraju bardziej przyjazna :)

Jakie miejsca macie na rozkładzie?
  • Odpowiedz
@ktoszpolnocy: Delta mekongu, Hanoi, Fansipan do Sapa i trekking tamże, Rejs po Ha Long Bay a na koniec 3 dni na Cat Ba. Żona wszystko planowała, więc pewnie nie wiem wszystkiego.

Jakieś wskazówki z Twojej strony? W sumie jutro mamy wolny dzień w HCMC oraz dwa dni w Hanoi się uzbieraja.
  • Odpowiedz
@greatdrian najważniejsze miejscówki macie. My jeszcze zaliczyliśmy środek kraju, Ale fansipan, catba i delta najważniejsze, bo najlepsze.

Na północy uważajcie na naciagaczy, warto przeczytać wcześniej o lokalnym transporcie. Bardzo nachalni taksiarze i busiarze z wysokimi cenami, A spokojnie można się przemieszczać lokalnymi autobusami znacznie taniej.
A i jeśli na północ pojedziecie pociągami to karaluchy też was mogą spotkać i nic na to nie poradzicie :)
  • Odpowiedz
  • 0
@ktoszpolnocy Na taksiarzy to jestem szczególnie wyczuleni. Dzisiaj podszedł do mnie koleś na lotnisku i mówi, że on jest Uber a nie taxi i pokazuje mi zdjęcie z logiem Ubera na telefonie... Odpowiadam mu, że Ubera się zamawia przez telefon a nie on łapie Ciebie - gość w momencie zapomniał angielskiego.

Tak jak mówisz, środka kraju nie robimy bo w sumie szkoda czasu. Do Hanoi mamy lot - 2 godziny i
  • Odpowiedz