Wpis z mikrobloga

Tak to jest, jak ułomni, nieinteligentni bolszewicy "zabierają się" za budowę dróg. Zresztą: za co się nie zabiorą, to #!$%@?ą.

A Make Life Harder pisało:
"Zalety wyboru PiS: nikt już nigdy niczego nie ukradnie.
Wady wyboru PiS: nikt już nigdy niczego nie zrobi"

Skutki karuzeli stanowisk

W efekcie przeorana kadrowo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad została sparaliżowana, nie ma komu podejmować decyzji, panuje strach, bo zaraz mogą być podejrzenia.

Byle tylko państwowy inwestor trochę się ogarnął i wziął do roboty. Niestety, jak we wszystkich branżach, także tu działają autodestrukcyjne mechanizmy zaszyte w DNA PiS: podejrzliwość, brak zaufania do fachowców, karuzela kadrowa, skłonność od nieustannych reorganizacji, dominacja polityki itd.

"Gazeta Wyborcza” policzyła, że opóźnienia w programie drogowym dotyczą już 130 km budowanych tras ekspresowych. Na nowe inwestycje też za bardzo nie ma co liczyć, bo od czerwca zeszłego roku podpisano jedynie dwie umowy na budowę krótkich odcinków obwodnic Bolkowa i Dąbrowy Tarnowskiej. A przecież przyjęty przez poprzedni rząd „Program budowy dróg krajowych na lata 2014–2023” przewiduje wydanie 107 mld zł na budowę 3,9 tys. km dróg.


Źródło
#ekonomia #polityka #bekazpisu #drogi ##!$%@?
  • 12
@pabloooga: Artykuł manipulujący. PiS w spadku po PO dostał ileś tam rozstrzygniętych przetargów na setki km dróg ale wiele z nich bez realnego finansowania. Sukcesywnie je wdraża ale tempo nie będzie już takie jak w latach 2010-2012 ponieważ nie jest już możliwe ukrywanie deficytu w Krajowym Funduszu Drogowym, jak to robił Rostowski. KE już na to nie pozwala.
Przypominam że szybkie tempo budowy dróg w latach 2010-2012 kosztowało nas po 100
@Thorkill:

Sukcesywnie je wdraża ale tempo nie będzie już takie jak w latach 2010-2012 ponieważ nie jest już możliwe ukrywanie deficytu w Krajowym Funduszu Drogowym, jak to robił Rostowski. KE już na to nie pozwala.


Źródło lub giń!

Z tego co wiem, OD ZAWSZE były dwie metody liczenia długu: krajowa i ESA 2010. W naszej nie wliczało się do deficytu m.in. KFD, BGK itp. Metoda europejska od zawsze to wliczała.

Próbujesz
Z tego co wiem, OD ZAWSZE były dwie metody liczenia długu


@pabloooga: Ale KE procedurę nadmiernego deficytu wprowadziło bodajże w 2013 r.
edit: Tu masz wywiad z Szmitem. Mówi to samo.
Zadania zaplanowane przez naszych poprzedników w Programie Budowy Dróg Krajowych opiewają na ok. 200 mld zł, a w planie finansowym zagwarantowane mamy tylko 107 mld zł. Program został mocno rozbudowany tuż przed wyborami, wskutek czego przestał się bilansować. Nie kwestionuję
@Thorkill: Wybacz, ale Twoja renoma tego, który pisze nieprawdę, potwierdza się z każdym Twoim wpisem. Procedura nadmiernego deficytu obowiązuje od 2009 roku. To jest naprawdę proste do sprawdzenia, zanim się napisze.

To po pierwsze.

Po drugie: fakt, że opóźniają się inwestycje, które zostały podpisane, mają zapewnione finansowanie i są w trakcie realizacji (chociażby S8 Warszawa-Białystok), nie wynika z tego, że przed wyborami został rozdmuchany na papierze program budowy dróg, w większości
Procedura nadmiernego deficytu obowiązuje od 2009 roku. To jest naprawdę proste do sprawdzenia, zanim się napisze.


@pabloooga: Przepraszam, faktycznie się pomyliłem. Trudno żebym pamiętał wszystkie sprawy związane z UE, nie jestem od tego specjalistą.
Ale ten błąd nie zmienia konkluzji mojej wcześniejszej wypowiedzi. Polska musiała wyjść z tej procedury, m.im dlatego PO zabrała kasę z OFE. https://www.pb.pl/rada-ue-zdjela-z-polski-procedure-nadmiernego-deficytu-796794
PiS w żadnym razie nie może dopuścić do ponownego wejścia Polski do tej procedury.
@Xianist: W tym konkretnym przypadku wydaje mi się, że naprawdę chodzi o zarządzanie, czyli żeby nie podjąć decyzji. Bo jakakolwiek decyzja w dzisiejszych czasach, to - jak psy ułomnych zaczną szukać "złodziei", "zdrajców", POwców"- wyrok wydany przez magistra Zero.
@Thorkill: Piszę z komórki (jak wszystko na wykopie), więc odpowiem możliwe krótko.

"PO i OFE". To oczywiste, że zaczęło brakować kasy, żeby nie przekroczyć progów ostrożnościowych. Co nie zmienia faktu, że summa summarum, te działanie było opłacalne z makroekonomicznego punktu widzenia. Jako ekonomista, nie chwaląc się, byłem jednym z pierwszych którzy to podkreślali. Na wykopie później wielu to powtarzało, w tym słynny i - przeze mnie bardzo lubiany - @koroluk.
@pabloooga: Ten twój post ma zero realnej treści. Tylko jakieś subiektywne odczucia i wycieczki osobiste. Nie wiesz ile mam lat, i tej dyskusji nie powinno mieć to żadnego znaczenia. Ale jak w przypadku wszystkich neuropków, gdy brakuje argumentów w dyskusji, zaczynają się akcje emocjonalne i ad personam.
@Thorkill: Nie.

Napisałem wprost, że z OFE nie jest do końca tak jak napisałeś ("że #!$%@?").

Po drugie: że zastopowane inwestycje, nie wynikają z tego że brakuje finansowania (jak w przypadku S8) tylko z ułomności systemu i ludzi PiS.

Nie wiem czego chcesz więcej, przyłapany na tym, że łżesz, że "inwestycje są zastopowane, bo nie ma finansowania", podczas gdy leżą inwestycje od dawna ustalone i w realizacji i z finansowaniem, i
Nie wiem czego chcesz więcej, przyłapany na tym, że łżesz


@pabloooga: Chce konkretów, linków, danych. Piszesz choćby o problemach z S-8. Ok znalazłem taki news:
http://www.poranny.pl/motofakty/na-drogach/a/s8-warszawa-bialystok-jest-poslizg-na-podlaskich-odcinkach-zdjecia-wideo,11888438/
Więc mamy kilkumiesięczne opróżnienia, nie wiem z czego wynikające, to problem wykonawcy. Dorabianie do tego jakiś tam emocjonalnych, subiektywnych treści, moim zdaniem nie ma większego sensu. Zwłaszcza że mogę podać dziesiątki przykładów opróżnień inwestycji drogowych z czasów rządów PO-PSL. Niektóre np. A4 na odcinku Rzeszów-Jarosław