Wpis z mikrobloga

przeglądam ćwiczenia siostry (pic rel) i naszła mnie taka myśl...

Bawi mnie brak konsekwencji w tłumaczeniu imion lub nazw na język polski. Dochodzi przez to do kuriozalnych sytuacji, bo jest Jan Paweł II oraz Jean Paul Belmondo. Dlaczego nie Jean Paul II i Jan Paweł Belmondo? A może Giovanni Paolo Secondo? Co to za wybiórczość? Mamy prezydentów USA zwących się Jerzy Waszyngton oraz George Bush. Spróbujcie porozmawiać z kimś o polityce USA, jak powiecie 'Jerzy Waszyngton' to rozmówcy nawet nie mrugnie powieka, ale jak powiecie 'Jerzy Bush' to będzie: "co k---a xD przecież on ma na imię George!''. Takich przykładów jest znacznie więcej:

Mamy słynną królową Anglii Katarzynę Aragońską oraz obecną księżną Anglii Kate Middleton. Powiedzcie 'Katarzyna Middleton' to usłyszycie sążniste "no co Ty p--------z". Karol Darwin, słynny naukowiec to 'Karol', ale już Charles Chaplin, słynny reżyser filmowy to 'Charles (względnie Charlie)'. Gdy ktoś powie Charles Darwin to jeszcze niektórzy przymkną na to oko, ale spróbujcie powiedzieć Karol Chaplin to będzie pogardliwy uśmiech. Tak samo Karol Marks, a nie Charles Marks. Obok siebie występują też św. Paweł oraz Pablo Picasso. Czemu nie Paweł Picasso?

Krzysztof Kolumb, słynny podróżnik niestety nie był Polakiem, bo jego imię to Christopher. Nikt w Polsce nie chce jednak słyszeć o Christopherze Columbusie, choć równocześnie nie przeszkadza to nikomu w nazywaniu współczesnego mu słynnego konkwistadora per 'Francisco Pizarro', zamiast spolszczone Franciszek. I tu dalej kontynuujmy wątek, bo obecny Papież to 'Franciszek' a nie 'Francisco'. Bo co, bo Papież Francisco brzmi głupio? A Christopher Nolan, słynny współczesny reżyser? Powiedzcie komuś "no, byłem na tym filmie Interstellar Krzysztofa Nolana" to usłyszycie ryk śmiechu.

Patologia w nazwach najlepiej jest widoczna na przykładzie klubów piłkarskich. Mamy AC Milan i Inter Mediolan, mimo że obie te drużyny są z miasta Mediolan. Gdzie tu logika? Albo AC Mediolan i Inter Mediolan, albo AC Milan i Inter Milan. Tak samo z Lazio Rzym i AS Roma, klubami z Wiecznego Miasta. Albo Lazio Roma i AS Roma, albo Lazio Rzym i AS Rzym. No i FC Torino oraz Juventus Turyn. Albo FC Turyn i Juventus Turyn, albo FC Torino i Juventus Torino. Toż to jakiś absurd.

#pasta #heheszki
k.....v - przeglądam ćwiczenia siostry (pic rel) i naszła mnie taka myśl...

Bawi m...

źródło: comment_H3CO2X0L2SuYVMzQJZPEi3Ofa1FPGdft.jpg

Pobierz
  • 75
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pomiędzy tamtymi czasami a obecnymi była zresztą jeszcze moda na dostosowywanie obcych nazw do polskiego języka w mowie przez dodanie polskiej końcówki - stamtąd się wzięli znani każdemu "Bitelsi" czy "Rolling Stonsi".


@Jarek_P: To nie żadna moda. Mówisz np. "hejterzy", a nie "hejters".
  • Odpowiedz
Patologia w nazwach najlepiej jest widoczna na przykładzie klubów piłkarskich. Mamy AC Milan i Inter Mediolan, mimo że obie te drużyny są z miasta Mediolan. Gdzie tu logika? Albo AC Mediolan i Inter Mediolan, albo AC Milan i Inter Milan. Tak samo z Lazio Rzym i AS Roma, klubami z Wiecznego Miasta. Albo Lazio Roma i AS Roma, albo Lazio Rzym i AS Rzym. No i FC Torino oraz Juventus Turyn. Albo
  • Odpowiedz
@kemba_kukuczkov: Ja tam się tłumacze tylko z klubów piłkarskich. Jakby to kogoś jednak intrygowało Taka jest zasada, że jak klub nie ma w oficjalnej nazwie miasta, to dodaje się to miasto "po naszemu", lub podobnie jak jak z Interem oryginalna nazwa jest nieco za długa tworzy się rodzimą nazwę skróconą.
  • Odpowiedz
@kemba_kukuczkov: brak konsekwencji jest charakterystyczną cechą języka polskiego, który jest po prostu niechlujny, mamy podobno liczbe pojedynczą i mnogą - czyli jedno krzesło, dwa krzesła, pięć ... krzeseł - a więc na dobrą sprawę, mamy drugą liczbę mnogą, gdzieś tak od pięciu
  • Odpowiedz
@Dirty_Digger: to akurat pozostalosc po tym, ze w naszym jezyku rozroznia sie w ramach liczby mnogiej mnogosc i zaledwie kilka sztuk, do czterech wlasnie. Byly wiec na dobra sprawe dwie rozne liczby mnogie - mozna by powiedziec liczba wielo-mnoga (od pieciu wzwyz) i liczba kilku-mnoga (do pieciu).
Co ciekawe, zero, albo nic, przyjmuje postac taka sama jak dla wielkich liczb, chyba wiedzielismy od zawsze ze odwrotnosc bardzo wielu to wlasnie
  • Odpowiedz