Wpis z mikrobloga

Kochani, #coolstory na dzisiaj, jeśli nie #heheszki, czy wręcz #filozofia.

Ukradziono mi pompkę do roweru. Wychodziłem rano z domu, żeby odprowadzić dzieci do przedszkola, a rzeczoną pompkę zostawiłem na kwadrans na parapeciku w klatce schodowej, po prostu dlatego, że nie chciało mi się jej nosić w kieszeni. Planowałem po powrocie zejść do piwnicy i przygotować rowerek na ciepłe dni.

Wracam - pompki nie ma. KWADRANS!... i NIE MA.

Zagotowało mi się w żyłach. Wbiegłem na górę, mamrocząc pod nosem inwektywy i, waląc w klawiaturę, spisałem list otwarty. Wydrukowałem w pięciu kopiach, które wyszarpałem z drukarki, po czym zbiegłem i rozwiesiłem w okolicach miejsca zbrodni. Rozumowałem tak, że złodziej jest osobą bywającą u mnie w bloku - pompki nie było widać sprzed klatki schodowej - niech przynajmniej się dowie, co o nim sądzę.

O sprawie zapomniałem.

A tu - pięć minut temu - dostaję SMSa od sąsiadki, że pompka wróciła!

HA!... Immanuel Kant.

E v e r y t i m e. ()
LukaszLamza - Kochani, #coolstory na dzisiaj, jeśli nie #heheszki, czy wręcz #filozof...

źródło: comment_PdqPxs6dlcYgTz0jsPm4YjPb32UjIX3v.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz