Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki,
Dostałem od #strazmiejska #warszawa dzień po dniu już drugi list z wezwaniem do wskazania użytkownika pojazdu za złe parkowanie. Pech chciał, że #samochody stoją tam zawsze, miejsce było, to zaparkowałem. Okazuje się, że pobliska droga wewnętrzna nie kasuje zakazu zatrzymywania się - mój błąd, nieznajomość prawa szkodzi.

Stałem tam 6 dni, więc sądząc po godzinach interwencji, osiedlowy konfident zgłasza te samochody codziennie. Czy mogę zostać ukarany mandatem 6 razy za to samo wykroczenie?
  • 16
@EneeM: Wziąłeś kwity i poszedłeś do nich? Zastanawiam się, czy zdążę zebrać wszystkie wezwania zanim minie 7 dni od pierwszego, bo jakiś termin jest, żeby im to LISTOWNIE odesłać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@robertx: Myślałem, żeby może pocwaniakować z anuluj-mandat, ale pamietać o kilku toczących się równolegle sprawach, to chyba więcej zachodu niż spróbować się ugadać z nimi na 100zł.
@LubiePoczytacGlupoty: Było, było, tylko oni wtedy założą mi sprawę, dostanę wyrok nakazowy, odwołam się i uniewinnią. Trwa to pół roku, na odwołania masz zawsze ileś dni. Do tego ja bym miał kilka takich spraw i będąc totalnym nieogarem administracyjnym jest zbyt duże ryzyko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ENDONE tak, poszedłem osobiście. Podobno ludzie z mojej okolicy mieli takich wezwań po kilkanaście, anulowali im tylko takie które się dublowały ( do każdego wezwania mają zrobione zdjęcia gdzie samochód dokładnie stał).