Wpis z mikrobloga

@PapajUmarlZaMojeGrzechy: jak zastanawiasz się, a nie jesteś pewny w 100% to jedna rada: nie idź na prawo. no chyba, że po 8 latach nauki chcesz zarabiać średnią krajową ew. siedzieć w korpo i lepiej zarabiać, ale żeby mieć takie zarobki jak prawnik w korpo, można wybrać inną, krótszą i mniej wymagającą ścieżkę kariery.
@JozefRetinger: no jasne i właśnie taki miał być wydźwięk mojego komentarza (dlatego polecałam inną ścieżkę do korpo) większość osób idzie na prawo, bo marzą o występowaniu na salach sądowych. później przychodzi brutalne zderzenie z rzeczywistością i okazuje się, że po skończeniu studiów, w kancelariach dostaje się minimalną krajową (i to jak ma się szczęście) i albo tyrasz jak niewolnik łudząc się, że kiedyś się uda i może po 40 wyciągniesz te
@trapped: Ja na wstępie miałem 2500 netto, po półtora roku dostałem podwyżkę na 3100 (najwyższa możliwa podwyżka chyba) ale znalazłem coś lepszego w innej firmie za 3900. Sektor zbliżony do prawa, bo w korpo slangu określany jako "para legal". Dokładnie chodzi o AML/KYC.
@Fleischer: przecież to są prawnicze korpo, pracując tam rzadko występuje się na salach sądowych. na marginesie, byłam w kilku z tych kancelarii na rozmowach o kilku innych wiem od znajomych, stawka po studiach ok. 3k brutto.
@trapped

tam rzadko występuje się na salach sądowych


Przecież podałem Ci ranking działów rozwiązywania sporów; pracując w nich, zajmujesz się wyłącznie procesami i arbitrażem. 3 tys. brutto, jeśli znasz tylko jeden język obcy i nie masz LLM. O 5 tys. netto pisałem, odnosząc się do zarobków po czterdziestce, o których wspomniałaś.
stawka po studiach

@alexam: absolwentów biorą na 3 miesięczne staże, później ok 4k brutto. w jednej z największych kancelarii w PL, absolwentom płacą 2k brutto, jest wymieniona na stronie, którą wstawił Mirek wyżej.
@Fleischer: jasne po kilku latach wyciąga się już słuszne zarobki. w trakcie aplikacji, aplikowałam do działów procesowych w kilku z tych kancelarii i otrzymałam informację, że praca polega głównie na formułowaniu pism. ponieważ zależało mi konkretnie na występowaniu w sądzie odpuściłam. pracowałeś w dziale procesowym korpo?
@trapped

pracowałeś w dziale procesowym korpo?


Tak, właśnie w dziale procesowym. I to oczywiste, że nie będziesz występować samodzielnie w sporach o kilkadziesiąt milionów złotych, tylko siedzieć obok partnera albo starszego prawnika.
@Fleischer: w małej kancy mam okazje zdobywać doświadczenia na sali samodzielnie, a nie tylko obserwować i właśnie dlatego wybrałam małą kancę, którą teraz najprawdopodobniej zamienię na dział procesowy w korpo xD. błędy młodości. ale chyba już wiem skąd wynikła nasza dyskusja o zarobkach, ja przez korpo rozumiem te wszystkie wielkie prawnicze firmy, a nie tylko EY, PWC itd. co do tego, że w weilu czy sksie po kilku latach można dostać
@DooWo: nie, my nie wiedzieliśmy, dziękuje że nas uświadomiłeś. przy obecnej ilości adwokatów/radców/aplikantów, nawet do działów gdzie uprawnienia się nie przydają "aplikacja jest miłym atutem". w tym wpisie dość dokładnie wyjaśniłam.
@trapped: Po prostu od początku wypowiadacie się na temat tego kierunku w ten sposób, jakby po nim nie było możliwe robienie czegokolwiek innego niż praca w korpo albo w kancy.