Aktywne Wpisy
WielkiNos +413
Kobieta pracuje w domu i cały dzień wyje jej nad głową pies sąsiadów. W komentarzach psiarze sugerują, że jest się złym człowiekiem jeśli takie coś przeszkadza. Proponowane są rozwiązania odbierające komfort i czas narzekającej kobiecie - zatyczki do uszu, psychiatra, zostanie wyprowadzaczem psów sąsiada. Na koniec kobieta zostaje wyzwana od idiotek, które powinno się utylizować za czepianie się psa.
#psiarze #bekazpodludzi #patologia #wtf #dogpill #bekazrozowychpaskow #bambinizm
#psiarze #bekazpodludzi #patologia #wtf #dogpill #bekazrozowychpaskow #bambinizm
Kopyto96 +87
Naszedł mnie temat na rozkminę. Od wielu lat jestem w związku i widzę obecną sytuację na rynku matrymonialnym i powiem tak: nie zazdroszczę xD Urodziłem się w 96 roku i moje czasy licealne to przeważnie zwykłe Karoliny, ale przede wszystkim spoko laski do pogadania, gro z nich po prostu dość tradycyjna. Pokemony były raczej traktowane jako odchył. Poprawność polityczna nie istniała. Dziewczyny zawsze gadały "oj weź, co ty gadasz", ale kręciliśmy
Zacząć należy od tego, co najbardziej rzuca się w oczy- wizualia. Wszelkie efekty specjalne, kolorystyka, dizajn postaci i miejsc to istna orgia dla oczu. Po pierwszej części myślałeś, że kosmos Marvela jest kolorowy? to tutaj czeka cię podbicie wszystkiego o dziesięć poziomów. Marvel dzięki nowym kamerom RED, które pierwszy raz wykorzystali przy tym filmie dał nam w końcu obraz, w którym występuje prawidłowa paleta barw. Co ma być czarne, jest równie czarne co pasy na dole i górze ekranu. Ten mocny kontrast sprawia, że wszystkie kolory wręcz kipią z ekranu. Niektórzy zarzucić mogą, że to sprawia iż film wygląda kiczowato. Według mnie komiksowa adaptacja taka powinna być- pełna barw, niczym chory trip na LSD. Kolory to nie wszystko, cały wszechświat jest jak z wizji narkotycznej. Bohaterowie we wszelkich odcieniach tęczy, i stylistyka budująca klimat, który nigdzie indziej nie znajdziesz, jak w tych komiksowych przygodach w kosmosie. Pewien moment w filmie jest rodem wyrwany z kreskówek! widać, że studio zaufało reżyserowi, w końcu to on jest ojcem sukcesu kosmicznego odłamu świata Marvela.
Wiemy już co widać, a co słychać u naszych strażników galaktyki? W pierwszej części muzyka odgrywała ogromną rolę. Była ona bowiem jedynym łącznikiem naszego ulubionego Ziemianina z domem. Pokazywała nam jakie emocję obecnie panują w przedstawianej historii. Tutaj James Gunn nie chce się mocno powtarzać i tak wciąż miks rodem z lat 80tych króluje w głośnikach w swojej drugiej odsłonie, ale nie stanowi kluczowego elementu. Dalej buduje emocje, ale nie jest opowiadana przez niego fabuła. Widać przez to, że twórca ma plan i świadomie wykorzystuje elementy swojego dzieła.
Więc teraz historię opowiadają bohaterowie. Nie jest to jakaś skomplikowana intryga, jest to przecież film superbohaterski. Tak jak pierwsza część stanowiła o tym, jak to nie warto być palantem, który wypina się na wszystkim i żyje sobie jako własny okręt, kapitan i ster, a czasem lepiej wykorzystać szansę i pokazać, że na czymś jednak ci zależy. Tak tutaj jest to film o rodzinie i relacjach rodzinnych wszelkiego stopnia. I muszę powiedzieć, że po seansie stwierdziłem, iż przesłanie jakie niesie film jest bardzo mądre. Rzadko kiedy można spotkać się z czymś takim w tym gatunku.
Fani będą zachwyceni, a reszta dostanie porządną space operę, w tym nudnym jak Gwiezdne Wojny gatunku (dla ścisłości dodam, że kocham Star Wars, ale w GotG mamy jazdę bez trzymanki i SW wygląda przy tym jak nuda na kółkach z fajnymi elementami).
Teraz troszkę spoilerowo, tylko dla odważnych ( ͡° ͜ʖ ͡°) :
Film ląduje u mnie jako jeden z najlepszych w MCU, polecam każdemu!
#marvel #film #recenzja
Nie mogę się doczekać ;D
@Rience93: większych bzdur w życiu nie słyszałem.