Wpis z mikrobloga

#lwow - wrażenia po kilku dniach w tym pięknym miejscu (pierwszy raz na Ukrainie).

TANIO!
Tanio to mało powiedziane. Zabierając kilkaset złotych człowiek nie bardzo wie co z tym zrobić. Obiady z dodatkami w najlepszych knajpach po 20-30 złotych, znajdzie ktoś taki lokal na starówce w Warszawie?

Przyjaźnie.
Nie spotkałem się z jakimś problemem bycia przyjezdnym, a wręcz przeciwnie - zdecydowana większość bardzo lubi rozmawiać z Polakami. Pamiętajcie najlepiej, że "Putin #!$%@?". :D

Pięknie.
We Lwowie czas się zatrzymał. Lekko można znaleźć zardzewiałą taksówkę, która za 10 złotych pokaże całe miasto. Czy w Polsce 8 zł to nie płacimy za samo zamknięcie drzwi? ;)

Oczywiście warto wspomnieć też o samej urodzie Ukrainek - idąc po mieście można wręcz dostać czasami oczopląsu.. ;) Dzięki pomocy udało nauczyć mi się kilka zwrotów i jednym słowem można zapewnić długi uśmiech u dziewczyn.

Z lokali według mnie najlepsza Gazowa Lampa, Prawda, niezły klimat też jest w Kryjówce.

Śmiesznie też mi się teraz słucha języka polskiego po spędzonych tam kilku dniach, mimowolnie ze znajomymi czujemy, że delikatnie już akcentujemy.. :D

Nawet się długo nie zastanawiam, trzeba pojechać tam ponownie! (ʘʘ)
Pobierz
źródło: comment_75nLUfcT8RJbQY7JZY5pPbhygenCnX03.jpg
  • 12
@cebulowy_wojownik: a pewnie op nie wie o co cho, swoją drogą jak ja w niej byłem to #!$%@?ło się do nas dwóch #!$%@? Polaków z pytaniem "czy wiem co to za miejsce" (wiedzieliśmy) coś tam porozmawialiśmy... konkluzje mieli taką "że kościół katolicki #!$%@? ich w dupę" dlaczego to do dziś nie wiem ;)