Wpis z mikrobloga

@koperfild tak, znieczulenie podane psikiem do jamy ustnej. Miałam niestety mimo tego odruch wymiotny, ale na pewno dużo mniejszy niż bym miała bez podania znieczulenia. Samo badanie trwało 2-3 minuty, u mnie chwilę się wydłużyło ze względu na zmniejszone napięcie zwieracza zamykającego żołądek - żeby dobrze obejrzeć żołądek podawana jest mała objętość powietrza do środka, u mnie to powietrze od razu uciekało w postaci beknięć :P nieprzyjemne, ale da się znieść.
@koperfild: w przypadku skierowania rejestrujesz się na termin do szpitala (zależnie od miejsca zamieszkania może to trochę potrwać) w szpitalu robią Ci gastroskopię podstawową przez usta ze znieczuleniem w postaci spryskania gardła. Osobiście nie chciało mi się czekać miesiąca więc zadzwoniłem do kliniki (Wybrzeże here), dostałem termin na drugi dzień, zażyczyłem sobie przez nos + badanie na obecność bakterii. Zapłaciłem za wszystko ok 250 zł. Różnica w gastroskopii nos/gardło jest taka,
@Basiura89 Mi wolali prywatnie 200 gasteoskopia i 220 za znieczulenie... Niestety nie stać mnie i muszę kombinować. A ze mam ten odruch to miesza mnie uspac. Jak wyszło badanie?? Jakie miałeś objawy, ze zrobiłeś gen badanie?
@koperfild: w moim przypadku miałem klasyczne objawy zapalenia żołądka/wczesnej fasy wrzodów. Diagnoza bakteryjna wykazała helicobacter pylori. Bakteria ta powoduje nadmierną produkcję kwasu żołądkowego, który powoli "wyżera" błonę żołądka. Polprazol + antybiotyki zrobiły swoje. W przypadkach, gdy pacjenci są bardzo oporni na klasyczną gastroskopię, lekarze mogą zdecydować się na uśpienie bądź "nosówkę", ale to skrajne przypadki.
dostałem skierowanie ze gastroskopia ze znieczuleniem. Nie ma napisane jakie to jest...


@koperfild: Zapewne lidokaina, jak każdemu. Odruch wymiotny ma chyba każdy, ale da się przeżyć i lepiej robić przez gardło. Są wiele, wiele gorsze badania. Przy nich gastroskopia to pikuś.