Wpis z mikrobloga

"Po co chodzisz na siłownie, przecież nigdy nie będziesz zawodowcem"


@PonuryMruk: z takim podejściem można dojść do wniosku, że po co robić cokolwiek, jak i tak mała szansa, że będzie się w tym najlepszym, czy "zawodowcem".
Po co generalnie wstawać z łóżka i coś robić, jak to sensu nie ma, wszyscy i tak umrzemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PonuryMruk: Największy rak. Nie wiem czy to zostało po komunizmie czy w innych krajach też tak jest ale kiedy słyszę pytanie "po co grasz na gitarze? I tak nie zostaniesz muzykiem." to mi nóż w kieszeni otwiera. Można tylko odpowiedzieć "Po #!$%@? żyjesz i tak nic nie osiągniesz".
  • Odpowiedz
@PonuryMruk:

chodzenie na siłownię, żeby być "zawodowcem"

ja po prostu wbijam na calypso, wpadam na bieżnię na 20 minut, ćwiczę po trochu na każdej maszynie, bez diet, bez planów treningowych, ale za to z czystym umysłem ( ͡ ͜ʖ ͡)
polecam każualowy styl życia
  • Odpowiedz
@PonuryMruk: akurat słaba riposta. Ja np pracuje bo właśnie liczę ze kiedyś będę bogaty, gdybym miał pewność ze do końca życia będę zarabiał przeciętnie to porzuciłbym pogoń za pieniędzmi.
  • Odpowiedz