Wpis z mikrobloga

@Zalbag: generalnie to nie jest naród, któremu imponuje, że uczysz się ich języka. Większość społeczeństwa dzieli się na "mam to w nosie, może mówić nawet w suahiri" i niewielki odsetek "będę uparcie mówił do niego po niderlandzku nawet jak mnie nie rozumie". Holendrów nie fascynuje, że ktoś chce się uczyć ich języka i nie garną się do pomocy w nauce przyjezdnym czy językowym fascynatom ( ͡º ͜ʖ͡º
Zależy na kogo trafisz, młoda generacja ma to faktycznie często w nosie, o wiele bardziej skorzy do pomocy są przedstawiciele starszego pokolenia, zwłaszcza działających w różnych fundacjach i stowarzyszeniach wolontariusze pomagający w nauce języka np. w Stichting Humanitas I różnica faktycznie jest ogromna w moim przeświadczeniu, holenderskie dziadki jeszcze ratują honor tego narodu, bo młodzi to często (ale z wyjątkami( ͡° ͜ʖ ͡°)) rozpuszczone bachory z rozdętym ego
A nauka języka aby imponować Holendrom to chyba ostatnia rzecz która mnie skłoniła do nauki tej choroby gardła xDxDxD.


@Zalbag: nie o to mi chodzi. Mam na myśli, że wiele narodowości, gdy słyszy, że starasz się uczyć ich języka to poklepie cię po pleckach i powie coś w stylu "to fantastycznie! tak się cieszę, że uczysz się naszego języka", a Holender raczej "jaaa" ( ͡º ͜ʖ͡º)
@geuze: Ja miałem na początku tak, gdy nie znałem języka a tylko podstawowe zwroty to mnie właśnie klepali po plecach i walili teksty w stylu: "jak dobrze mówisz po holendersku" itp, hipokryzja motzno, a gdy władam nim juz całkiem biegle to mnie ciągle poprawiali, wymowę mam całkiem niezłą ale ciągle walczę z gramatyką. Co do dialektów to ja siedziałem na północy i mieszkałem dłuższy czas u emerytów którzy nie mówili po