Wpis z mikrobloga

Jakieś 2 lata temu byłem na domowce u koleżanki. Jak skończył się alkohol to poszedłem do sklepu po więcej, po udanych zakupach wracałem do biesiadników. Wchodzę po schodach i widzę że na korytarzu są uchylone drzwi od mieszkania więc uznałem że to mieszkanie kolezanki i twardo wbijam na imprezę. W ręku flaszka a w siatce piwa. Tylko że nagle coś mi przestało pasować bo w przedpokoju zamiast pomalowanych ścian jest boazeria i wiszą obrazki żydowskich kupców. No nic, wchodzę na lewo do pokoju a tam rodzina je sobie wspólnie kolację. Po 10 sekundach powiedziałem "smacznego" i #!$%@? xD

#gownowpis
  • 3