Wpis z mikrobloga

Mireczki jak to jest, że na zachodzie potrafi być inaczej:
Jestem sobie teraz w Rzymie i co obserwuję:
Ceny w restauracjach: 8-15 euro bardzo spoko jedzonko, 25€ danie w naprawdę dobrej restauracji.
Kawa, deser 4€
W sklepie wody po 0,3€ za 2l, owoce, warzywa powiedziałbym o 20% droższe niż u nas.
Ubrania w sieciówkach dokładnie tyle co w przeliczeniu u nas czyli od 10-50€ marynarki w dobrych sklepach po 150€
Bilet miejski miesięczny bez zniżki 35€
Benzyna, olej ok 1,6€
I to są ceny w Rzymie gdzie wiadomo masa turystów i trochę nieadekwatne do porównań.
To są ceny a szukając zarobków co znalazłem:
Robotnik 1300, pielęgniarka 1500, ordynator 4-6k€
gdyby u nas były takie zarobki rży takich cenach, dodając to ze Polacy mają zazwyczaj mieszkania na własność chyba żyłoby się u nas najlepiej w Europie
Plus dodajmy, w Polsce nie ma murzynów handlujących selfi stickami, miskami z drewna i łańcuszkami co 5 metrów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 2
gdyby u nas były takie zarobki rży takich cenach, dodając to ze Polacy mają zazwyczaj mieszkania na własność chyba żyłoby się u nas najlepiej w Europie


@Miszkaaak: A gdyby we Włoszech przy ich zarobkach były polskie ceny, to żyliby też najlepiej na świecie.

Ponadto, akurat we Włoszech jest spore bezrobocie, czyste porównanie zarobków tego nie oddaje, bo nie uwzględnia jak ciężko znaleźć pracę.
@Miszkaaak: Lata zacofania ekonomicznego przez komune zrobiły swoje. Wieku rzeczy już nie nadrobimy np. przemysłu samochodowego czy informatycznego (mam na myśli jako marki a nie jako produkcja ) bo zwyczajnie rynek jest zbyt rozwinięty aby coś na tym polu ugrać. Typowe dla wszystkich krajów dlawionych przez komune. Na oslode spójrz na Ukrainę. Na początku lat 90 byliśmy na podobnym poziomie rozwoju (a może nawet nas wyorzedzali lekko ) a zobacz gdzie