Wpis z mikrobloga

@anna-frasyniuk: Jest w domu rodzinnym, jajek się święcimy. Żadnej imby o to nie było. A jak wyglądają święta? Tak, że mamy wolny tydzień :P Mama się cieszy nawet, bo nie musi gotować (ale tradycyjna jarzynowa jednak będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
  • Odpowiedz
Bo widzisz, są ludzie na tyle pojętni, że nie będą stawiać jakichkolwiek wierzeń nad bliskie mu osoby i może zrobić coś w co kompletnie nie wierzy żeby nie zrobić przykrości bliskim. Ale chyba nie zrozumiesz...
  • Odpowiedz
@anna-frasyniuk: Ja byłem. Przyjechałem do domu i nie chcę wszczynać kłótni o to, że nie wierzę. Mama już się z tym raczej pogodziła, a spełnienie prośby, żeby skoczyć 200 metrów i poświecić koszyczek to nie jest dla mnie aż taki wielki deal.
  • Odpowiedz
@anna-frasyniuk: ja byłem, bo mamusia zajęta przygotowywaniem jedzonka, więc mnie poprosiła abym udał się z koszyczkiem do kościoła, ładnie dał księdzu poświęcić i wrócić - nic trudnego, nie spaliłem się w nim, potrawy poświęcone, mama zadowolona, mnie mój ateizm nie boli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz