Wpis z mikrobloga

@anna-frasyniuk: dlaczego Cię to śmieszy? Pomyśl - gdybyś poznała wyznawcę jakiejś egzotycznej religii, którą uznawałabyś za idiotyczną, ale zależałoby Ci na nim, to czy odmówiłabyś mu udziału w tych jego śmiesznych rytuałach tylko dlatego, że jesteś katoliczką i w nie nie wierzysz? Tak samo ja czasem podchodzę do śmiesznych rytuałów chrześcijańskich. Z koszykiem co prawda nie chodzę, ale gdybym został o to poproszony, to nie odmówiłbym bliskiej osobie, np. mamie,
  • Odpowiedz
@anna-frasyniuk:

wyśmiewasz jakichś nastoletnich ateistów, bo wolą iść do kościoła na jakiś rytuał zamiast robić awanturę w domu, z której i tak by nic nie wynikło, bo są zwyczajnie zależni od swoich rodziców i póki oni ich utrzymują, mogą im narzucać pewne rzeczy?

dużo ateistów chodzi na śluby kościelne, wcale nie dlatego, że są hipokrytami, po prostu nie mają kija w dupie i nie będą robić scen, pod tytułem "jestem
  • Odpowiedz
@anna-frasyniuk: Ja idę. Znajomi się ze mnie śmieją od lat. A ja od 20 ponad lat chodzę z sąsiadką raz w roku z koszykiem na święcenia jaj. Taka nasza mała tradycja. Moja rodzina już od dawna mówi, że oni pójdą, rozumieją, że to nie moje klimaty etc. A ja w tym problemu nie widzę, to jajka mają być poświęcone, ja jestem posłańcem.
  • Odpowiedz
@anna-frasyniuk: Ciekawy problem w sumie poruszyłaś. Strasznie mnie frapuje sytuacja wielu ateistów którzy z uwagi na swoją niepełnoletniość czy po prostu pozostawanie pod dachem rodziców nie mają wyjścia i muszą aktywnie uczestniczyć we wszelkiego rodzaju obrzędach, mimo że te są dla nich pozbawione sensu. Uważam, że wybór w kwestii wiary powinien być akceptowany przez rodzinę jeśli dziecko/nastolatek jako tako ogarnia już tą kwestię.
  • Odpowiedz