Państwo spod tagu #rower, macie jakiś patent na pocące się pod kaskiem czoło? Mam problemy z zatokami i nawet jak jest +30 stopni to po trzech godzinach w kasku moje zatoki następnego dnia są po prostu chore - najpierw się zapocę, a potem mnie przewieje (bo nie jeżdżę jakoś specjalnie wolno). Próbowałem z chustą pod kask - jest jeszcze gorzej tylko nie kapie na twarz, sam kask średnio działa. Jadąc bez kasku jest oczywiście wszystko w porządku.
@polyglott: właśnie kask jest całkiem przewiewny, tylko ma na przodzie oparcie na czoło (z rzepem). To oparcie lubi zbierać wodę i zatrzymywać ją (z jednej strony plus, bo nie kapie w oczy), ale z drugiej strony dwa dni po trasie 70km+ mam podziębione zatoki :(
Każdy facet z którym byłam kupował mi kwiaty i zapraszał do restauracji , nigdy nie pozwalał wracać samej w nocy więc nigdy nie zejdę poniżej tego MINIMUM bo mniej już się zrobić nie da a jeśli facet nie robi nawet tego to menel nie facet którego można rozważyć #przegryw #p0lka
Mam problemy z zatokami i nawet jak jest +30 stopni to po trzech godzinach w kasku moje zatoki następnego dnia są po prostu chore - najpierw się zapocę, a potem mnie przewieje (bo nie jeżdżę jakoś specjalnie wolno).
Próbowałem z chustą pod kask - jest jeszcze gorzej tylko nie kapie na twarz, sam kask średnio działa.
Jadąc bez kasku jest oczywiście wszystko w porządku.
Komentarz usunięty przez autora
@rybycy: to może do lekarza idź :)
Taką czapeczkę z deca mam i polecam, fajna na upały :)
Komentarz usunięty przez moderatora