Wpis z mikrobloga

Gębą mi się autentycznie cieszy, gdy jadę 50-tka przez #krakow i mijam ten korek na Wielickiej, pełny niezapelnionych samochodów, głównie sam kierowca. A ja jadę tramwajem, mam kawę, a w plecaku obwarzanka, a oni są tam, nowobogaccy w 20-letnich zlomach, zbyt dumni, żeby jechać zbiorkomem. Dziękuję pan #mpk i pan #zikit. #dziendobry
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Drmscape: A tak naprawdę to musi Cię ogromnie boleć. Wiesz koleżko jaka jest różnica pomiędzy Tobą, a nimi ? A no taka, że oni jakby naprawdę chcieli to mogą sobie kupić bilet i jechać w tych jakże komfortowych warunkach o których piszesz, bez żadnego problem. Natomiast Ty jesteś skazany na jeżdżenie MPK i musisz się przekonywać o wyższości tramwajów.
  • Odpowiedz
@Drmscape: jechełem 2h temu wielicką ( ͡° ͜ʖ ͡°) co prawda przez korek jechałem jakieś 5-10 minut dłużej niż zwykle, ale i tak wolę własny samochód, wygodę, muzykę w radio niż jazdę tramwajem. Jak podsumuję drogę na przystanek, czekanie na autobus tramwaj i drogę z przystanku to i tak czasowo lepiej wychodzi mi jazda samochodem...
  • Odpowiedz
to brakuje jeszcze komentarza jakiego cyklisty,


@pan_hrabia: smigam sobie elegancko na rowerku i mam w duszy, czy inni jadą rowerem, tramwajem, samochodem czy na piechotę. Co mnie to obchodzi xD
  • Odpowiedz
Jest to zbyt czasochłonne i za drogie żeby jeździć tramwajami i autobusami


@ruchliwy: Wytłumaczysz mi jak to policzyłeś, że komunikacja jest droższa? Kupując bilety kwartalne w Krk zapłacisz niecałe 1000zł rocznie. Dla samochodu samo OC wychodzi często więcej NIE wliczając kosztów paliwa, olejów, napraw, płynów do spryskiwaczy, wymiany opon, żarówek i wycieraczek, myjni, przeglądu, opłat parkingowych i innych kosztów związanych z rejestracją samochodu, utratą wartości auta czy kupnem nowej skrobaczki
  • Odpowiedz
@Drmscape mieszkam gdzie mieszkam i nie widzę powodu do nasmiewania się ze mnie bo jadę tym czym jadę, gdy nie ma ruchu jestem w 20 min w okolicy Plant. Zresztą mam chloniaka i jestem w trakcie chemioterapii i jedyna możliwość dotarcia na zajecia to auto żeby nikt mnie nie zaraził
  • Odpowiedz
@TulipanowyPostumentMelodii no zgadza się w przypadku jak masz te roczne bilety i poruszasz się tylko w obrębie miasta towiadomo wyjdzie znacznie taniej ale np już przy jednorazowych to będzie odwrotnie. No i nie wiem też na ile cenicie swój czas, bo dojazdy autobusami i innymi zbiorowymi to jest jedna p--------a strata czasu i energii. Nie chodzi już o wygodę samochodu tylko żeby coś przewieźć nie nachodzic się,nie tracić czasu wyjechać poza
  • Odpowiedz
@Drmscape: Jesli ktoś mieszka blisko przystanku na którym często pojawia się tramwaj / autobus, i pracę ma blisko przystanku na którym wysiada,a ponadto w okolicy miejsca zamieszkania ma potrzebne markety, to masz rację. Jak rano wstaję to auta w godzinach szczytu dojeżdżają pod moją uczelnię wolniej. Za to jak na ulicy robi się luźniej, to nie ma bata, żeby tramwaj był szybszy.
@sspiderr: > Tramwaj: duszno, j---e żulem, tłok.
Co roku dochodzą nowe tramwaje, w tym roku też mają zostać zakupione nowe. Można się sprzeczać o awaryjności krakowiaków itd., ale klimatyzacja w nich pięknie chłodzi (tak, są rejony gdzie dojeżdżają tylko stare, śmierdzące i zdezelowane tramwaje). Od 3 lat mieszkam w Krakowie i jeżdżac niemal codziennie komunikacją j----o mi żulem 5 razy. Wystarczy się przesunąć. A tłok który masz w tramwaju masz o tej samej porze też na drodze - nie znam osoby która lubi jazdę w korku.

@ruchliwy: > W Krakowie NIE DA się bez samochodu załatwić czegokolwiek.
To, że napisałeś to capsem, nie sprawia, że z automatu staje się to prawdą. Ja załatwiam swoje sprawy wyłącznie za pomocą MPK i
  • Odpowiedz
@ruchliwy: nie przesadzaj. Wiadomo, że samochód się przydaje, ale jeśli pracuję w strefie, pod biurem nie mam własnego parkingu, to na cholerę mam się tłuc autem przez całe miasto, skoro tramwajem dojadę szybciej i jeszcze mam czas sobie poczytać?
  • Odpowiedz
@ruchliwy: Strata czasu? We Wro jest chyba podobnie jak w Krakowie, czyli jadąc rano komunikacją miejską jadę o 5 minut szybciej, za to mam 7 minut piechotą czyli trace 2 minuty. Wracam komunikacją 25-35 minut, autem koło 40-60 minut. Do tego mogę wstapić po zakupy, odebrac paczki i coś porobić w autobusie (czyli z 25 minut jazdy 25 minut przeznaczam na coś co bym musiał i tak potem zrobić po
  • Odpowiedz
@MeAndI: ja może nie tyle lubię jazdę w korku co w ogóle mi nie przeszkadza, za to tłok w komunikacji już bardzo. Spędzam ten czas tak samo jak w domu, siedzę w wygodnym fotel u i słucham wybranej muzyki. To taki czas dla mnie, sporo pracy mogę wykonać siedząc po prostu myśląc lub ew. notując w chwilach kiedy stoję autem.
Jeżeli dla kogoś istotnym czynnikiem jest cena to podejrzewam, że
  • Odpowiedz
@Drmscape uwielbiam takie p---------e ludzi ktorzy poruszaja sie po centrum z punktu a do b jeszcze na legitce studenckiej i mysla ze na tym sie k---a konczy komunikacja. Gdybym miał korzystac z komunikacji to moja droga do pracy zamiast średnio 15 min autem wynosiła by godzine i to z 2 przesiadkami. I co ma w ogole do tego kwestia zapełnienia samochodu, mam bezdomnego zabierać na wycieczke do siebie do pracy aby
  • Odpowiedz