Wpis z mikrobloga

@Higurashi777: Nie no, problem nie leży w tym, że są po polsku, tylko w tym, że tłumaczenia odbywają się z angielskiego przez niekompetentnych gówniarzy dla gówniarzy, którzy w ogóle nie oczekują jakości, tylko prędkości w tłumaczeniu. Napisy polskie robione profesjonalnie nie odbiegają jakością od angielskich czy też innych, na przykład niemieckich. Takie jakie robi na przykład Netflix.
@Adrian00: akurat Netflix to dla mnie żaden wyznacznik jakości. W ogóle oficjalnie suby mało kiedy są dobre. W zasadzie tylko na CR i Amazonie czasami zdarzają się względne dobre suby (mówię o angielskich). Reszta to zlokalizowany i maksymalnie uproszczony skrót - podobnie jak polskie 'fansubsy'. Zresztą wystarczy popatrzeć jak wyglądają oficjalnie tłumaczenia mang w Polsce wydawanych. Poziom podobny do tego, co w rodzimych fansubach, tyle że bez wulgaryzmów (mimo tego, że