Wpis z mikrobloga

Mireczki z #silownia i #mikrokoksy opowiem Wam swoją historię, a Wy, proszę, powiedzcie co ze mną jest nie tak.

Pierwszy raz w życiu na siłownię wybrałem się w połowie lipca zeszłego roku jako totalna sucha klasa z wagą 67-69 kg przy 184 cm wzrostu. Przez pierwsze miesiące uczyłem się ćwiczeń, większość kaleczylem, tak jak i plan treningowy, który z #roknasilowni uprosicilem pod swoją sucha klatę, to znaczy:
- Nie robiłem martwego
- Nie robiłem siadow
- Nie robiłem ohp
- Nie robiłem dipsow na trica
Na nogi używałem maszyn, tj suwnicy i prostownika kolan, na plecy ściągalem drążek na maszynie.

W tym czasie przytyłem jednak do 75kg. Mniej więcej było to w grudniu ubiegłego roku, może wcześniej. Jakoś w tym czasie przełamałem się i od jakichś trzech miesięcy robie ślady, martwy i ohp w zestawie ćwiczeń. Waga poszła mi w górę i zatrzymałem się na 78-79 kg.

Zauważyłem poprawę sylwetki ale TYLKO w ubraniu. Gola klata dalej jest słabo wyrzezbiona i mam wrażenie ze w tej mojej masie to więcej tłuszczu niż mięśni, niemniej nie mam brzucha itd.

W czym problem - uważam ze mam bardzo kiepskie osiągi.

Obecnie moje wyniki to:
Dzień a:
- Wykroki 3x12 30 kg zaczynałem od 10kg
- Klata na płaskiej sztanga 3x8/10 55kg (zaczynałem od 30 kg)
- wioslowanie sztanga na plecy 3x12 35kg zaczynałem od 20 kg
- Unoszenie sztangi pod brodę na barki 3x12 25kg zaczynałem od 15 kg
- Wznoszenie hantla zza głowy na trica 2x10 15kg jednym hantlem trzymanym oburacz za głową zaczynałem od 8 kg
- Biceps hantlami 2x10 12,5kg na rękę zaczynałem od 10 kg
- Plank 2xminuta robie to dopiero od ok dwóch miesięcy
- Łydki na maszynie 2xdo oporu 40 kg zaczynałem od 20kg

Dzień b
- Siady 3x10 55kg wcześniej robiłem suwnice tylko
- Martwy 3x8 80kg robie to od jakichś 3 mce, zaczynałem od 40 kg
- Klata hantlami na skosie 22,5kg w jednej łapie zaczynałem od 12 kg w łapie
- Ohp 3x8 30 kg robie to od jakichś 3 mce. Zaczynałem od 20 kg
- Tric pompki na poreczach 3x8 robie to od jakichś 2 mcy, wcześniej nie miałem siły
- bic sztanga stojąc 2x10 25kg lub siedząc z opartymi łokciami 28 kg zaczynałem od 15 kg
- Analogicznie do dnia A płaski
- W dzień b zamierzam wplesc drążek ale same negatywy bo... nie jestem w stanie się teraz podciągnąć ani razu.

I powiem Wam że albo ja coś źle robie, albo brakuje mi cierpliwości. Niemniej poza przyrostem wagi ale w mało estetyczny sposób oraz większymi barkami, nie widzę efektów ani w sile ani w rzeźbie. Cierpliwości mi potrzeba może? A może coś robię źle?
  • 54
@kazzr trzymam się szkieletu diety, ale dopóki waga szła do góry nie liczyłem specjalnie kalorii. Moja dieta opiera się na ryżu, twarogu, kurczaku, makaronach, bananach, serkach wiejskich
@777-: No ma bo jak będziesz jadł za dużo to się zalejesz. Obliczasz swoje zapotrzebowanie i do tego dodajesz 500kcal i będziesz rósł jak dodasz 1500 to też urośniesz ale oprócz mięśni będzie dużo sadła
@777-: można #!$%@?ć nawet burgery i chudnąć, tak samo jak #!$%@?ć ryż, twaróg, kurczaka, makaron, banany i serki wiejskie przytyć i to tłuszczo-mięśniem, zapotrzebowanie kaloryczne obliczyć, sprawdzać co miesiąc ile przybyło/utrzymało/spadło i wdrażaki poprawki tj. obcinać/dodawać kcal ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pokey zalewanie to za duże słowo. Nie mam po prostu ładnej rzeźby. Poprawiła się postawa i jest jakiś tam zarys mięśni. Nie jestem ulany. Raczej z chudego zmieniłem się w normika. Który wygląda jakby raz w czas pogral w piłkę a nie tyral 3 razy w tygodniu na siłownię
@Nagor: nie czuję się na tyle pewnie technicznie, żeby wchodzic już na split. Podejrzewam, że wina leży albo w tym, że zle coś wykonuję technicznie wlasnie, albo podstawa diety to za mało.
@777-: Skoro potrafisz dokładać co jakiś interwał czasowy to znaczy, że progresja jest. Cięzko mi sie o nim wypowiadać skoro Twój plan nie ma źżadnych założeń na jej temat.
Nie ejstem wróżką, nie poweim Ci czy warto redukować do 79 czy 42 kh. Jeżeli i poziom tłuszczu jest wysoki i nie widać kraty na brzuchu to warto.
Dużo rzeczy do ogarnięcia. Oczekujesz niewiadomo jakich efektów nie dając od siebie zbyt wiele.
@777-: Słuchaj, zaczynałeś od dna. Więcej cierpliwości. Zmień trening, mięśnie trzeba zaskakiwać co kilka miesięcy. Żeby się zmasować, a potem dociąć, zaczynając od zera, to trzeba dużo czasu (lat), ekstra diety i dobrze ułożonego treningu. Zgłoś się do kogoś, kto ma pojęcie.
@zasadzka01: ja jestem cierpliwy, to nie jest problem. Po prostu zastanawiam się czy moje postępy można w ogóle postępami nazwać, czy może raczej to jakieś pokraczne gównoosiągi.