Wpis z mikrobloga

Jak dowodzą ostatnie badania, choroba filipińska może was dopaść wszędzie - nie tylko w dalekiej Azji, ale również na Węgrzech (i podejrzewam, że były i prezydent wielokrotnie zapadał na nią po spotkaniu z naszymi bratankami). Ból głowy, suchość w ustach, nudności i zaburzenia równowagi to charakterystyczne objawy zakażenia bakterią pálinkus alkoholis, która występuje w przyrodzie w wielu różnych rodzajach (najczęściej wiśniowym - moim ulubionym, brzoskwiniowym, jabłkowym lub śliwkowym). Z pomocą przychodzą lokalne punkty medyczne pod szyldem hentes - lokalne sklepy mięsne otwarte od wczesnego poranka, w których w ramach terapii możecie spożyć pożywne, tłuste, ciepłe i cieszące brzuszek śniadanie.

Wielbiciele kacowego jedzenia w postaci pieczonych kiełbasek, kaszanek i innych lokalnych węgierskich wyrobów mięsnych podanych z ogórkami kiszonymi, musztardą, majonezem chrzanowym, pastą paprykową lub ketchupem do wyboru znajdą tu swój raj. Ja też znalazłam (ʘʘ)

Najbardziej znanym miejscem tego typu (#pdk) jest Budafoki hentes na Budafoki út - gdzie całe rzesze studentów Uniwersytetu Technologii i Ekonomii w Budapeszcie niedzielnym porankiem leczą się z gorączki sobotniej nocy.

Link do innych polecanych miejsc: itt van


#podroze #podrozujzwykopem #jedzzwykopem #kuchnia #wegry #pijzwykopem
S.....n - Jak dowodzą ostatnie badania, choroba filipińska może was dopaść wszędzie -...

źródło: comment_kF9nCY6KrdGYY1CAtpMKvACXK9vsjnhI.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz