Wpis z mikrobloga

idę sobie z 4 letnią córką i mijamy kobietę na wózku inwalidzkim pchaną przez gościa.

Córka pyta, "tato dlaczego niektórzy dorośli ludzie jeżdżą na wózkach?"
no to jej tłumaczę, że mogą mieć uszkodzone nogi...

"i ich bolą i nie mogą chodzić?"
mówię, że nie bolą tylko czasem na zawsze nogi uszkodzone i nie mogą w ogóle chodzić.

" i już na zawsze ktoś ich musi pchać?"
tu nie wyłapałem niuansu, że teraz nie chodzi o kobietę na wózku tylko tego pchającego, już chcę dalej wywód powtarzać, jak to czasem w wypadku mogą się nogi "zepsuć" na zawsze, a ona przerywa mi i mówi:

"A to nie mogą wymyślić jakiś automatycznych popychaczy?"

#dzieci #czterolatki
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

no i co odpowiedziałeś? Uświadomiłeś, że istnieją elektryczne wózki inwalidzkie?


@faramka: a tak, tak, uświadomiłem, jak że by inaczej, chociaż zaskoczyło mnie, że zmartwiła się "popychaczem" niż samą "popychaną"
  • Odpowiedz