Wpis z mikrobloga

@wysprzeglik no i? Nie rozumiesz, że nadal to trochę osłabia moc tej wesołej tezy, bo w praktyce wystarczy, że to "prestiżowa uczelnia" i z Warszawy. Nie twierdzę, że jest zła, tylko ma z założenia dużo łatwiej niż dowolna uczelnia z innego miasta w Polsce.
  • Odpowiedz
Nie rozumiesz, że nadal to trochę osłabia moc tej wesołej tezy, bo w praktyce wystarczy, że to "prestiżowa uczelnia" i z Warszawy. Nie twierdzę, że jest zła, tylko ma z założenia dużo łatwiej niż dowolna uczelnia z innego miasta w Polsce.


@Pantokrator: To, że przeciętne zarobki są najwyższe, nie jest "wesołą tezą", tylko faktem. Poza tym, tak jak napisał @wysprzeglik, inne warszawskie uczelnie są często niżej niż krakowskie
  • Odpowiedz
@1788 wesołą tezą jest, że zarobki są najwyższe akurat dlatego, że po SGH, a nie dlatego, że synkowie bogatych ludzi walą tam zwabieni prestiżem, ani dlatego, że to uczelnia z Warszawy z "dochodowymi" kierunkami.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: no ale z czym ma łatwiej? XD

Jeżeli jest tak jak mówisz to dlaczego Uniwersytet Wrocławski jest na trzecim, Politechnika Gdańska na czwartym a Uniwersytet Warszawski dopiero na piątym skoro w Warszawie jest tak lepiej? Warszawskie SGGW jest szesnaste, przed nimi jest Kraków, Katowice (13 miejsce), Poznań, Gliwice..?

Średnie zarobki w Warszawie to (2015) 5314 PLN, w Katowicach 5221 PLN - różnica to 1.8%, porownaj reszte.
  • Odpowiedz
@wysprzeglik: w tym, że studenci SGH znajdują robotę w Warszawie, a biorąc "średnią" nie uwzględniając branży robisz rozkosznie zabawny błąd.

Nie twierdzę, że nie da się wyprzedzić uczelni warszawskich, tylko, że mają łatwiej i to sporo. Chcesz się kłócić z rzeczywistością? Spoko, ale bronisz tezy, która jest w sposób oczywisty nieprawdziwa.
  • Odpowiedz