Wpis z mikrobloga

"dzwonek jest dla mnie nie dla was"


@mannoroth: Zawsze tak mówiły i nigdy tego nie rozumiałem.
Nauczyciele kiedyś chyba też myśleli, że to uczniowie są dla nich w szkole a nie na odwrót.
  • Odpowiedz
@mannoroth: Na studiach potrafią przeciągnąć wykład czy ćwiczenia o pół godziny "bo musimy to dokończyć" a gówniaki się plują, bo facetka puści ich dwie minuty później. W pracy czasem trzeba siedzieć 3-4h dłużej, ale "o nie pszerwa mję się skończy, nie bede muk pograć w tazosy".
  • Odpowiedz
@Ipaq: Wszystko byłoby ok, ale mi się zdarzało być przetrzymanym ponad 5 minut, a potem cała klasa dostaje zjebę od następnej nauczycielki, że się spóźniamy. I nie bardzo chce słuchać tłumaczeń że nas poprzednia przetrzymała.
  • Odpowiedz
@mannoroth: kiedyś w gimbazie miałem taką nauczycielkę co co lekcje trzymała nas po dzwonku. Cała klasa na to narzekała ale wszyscy bali się coś powiedzieć. Więc na jednej lekcji w ramach manifestu po dzwonku wstałem i wyszedłem, Pani tylko rzuciła "ja jeszcze nie skończyłam" a ja odpowiedziałem jak badass "ale ja już skończyłem". Minęło już parę lat a ja nadal muszę się przejść parę razy po pokoju z połączenia zażenowania
  • Odpowiedz
rzuciła "ja jeszcze nie skończyłam" a ja odpowiedziałem jak badass "ale ja już skończyłem". Minęło już parę lat a ja nadal muszę się przejść parę razy po pokoju z połączenia zażenowania moją osobą i stresem.


@tomtom8: Dobrze zrobiłeś.
  • Odpowiedz
ja tam troche rozumiem, #!$%@? dla nauczyciela gdy nie moze dokonczyc zdania bo gowniaki zrywaja sie rowno z dzwonkiem


@longer9876: nie problem gówniaków że nauczyciel nie potrafi zaplanować lekcji na tyle czasu, ile dostał. Poszedłem na studia i jeszcze nigdy mnie nie trzymano siłą a wykłady/ćwiczenia przeciągano tylko w wypadku np. tłumaczenia istotnego dowodu, ale nigdy to nie było przymusowe i nikt nie miał problemu jeśli ktoś zdecydował sobie pójść.
  • Odpowiedz
@Tudor: Bo mimo wszystko szanowałem tą nauczycielkę, a w ten sposób podważyłem trochę jej autorytet. Dla mnie było to dość dużym wydarzeniem bo w młodości nie byłem zbyt pewny siebie, a klasa też nie za bardzo poparła moje zachowanie.
  • Odpowiedz