Wpis z mikrobloga

@hetman-kozacki: Kurna, to są tylko przykłady tego, że można inaczej. Pastele też się brudzą, a każda elewacja po jakimś czasie wymaga odświeżenia. To jest trochę wytłumaczenie niczym dla bezgustownego ubioru, że to "sportowa elegancja". Sorry, ale to jest zwyczajnie szpetne. Biały się brudzi, matko. Większość nowoczesnych bloków jest biała, jakoś deweloperzy się białego nie boją.
@Iudex: Rozumiem i popieram. Niestety dyskusja z tutejszymi ekspertami od pasteli jest bezcelowa i reprezentują oni niestety estetyczny poziom większości społeczeństwa, tj. "trzeba troszkę kolorku, hehe"
Pewnie noszą brązowe majtki, bo jak się obsrają, to nie trzeba prać (hehe).
Swoją drogą: za komuny mieliśmy szare smutne domy i względnie kolorowe samochody (czarne były tylko limuzyny partyjne). Teraz mamy kolorowe brzydkie domy i szare smutne samochody.
@Iudex: kiedyś jeden agent nieruchomości powiedział ze spółdzielnie kupują najtańsze farby, te które się dobrze nie sprzedają czyli własnie te gówniane pastele. do tego zmysł estetyczny grażynek ze spółdzielni, hehe kolorek i taki efekt.