Aktywne Wpisy
![jamajskikanion](https://wykop.pl/cdn/c3397992/jamajskikanion_Tea2PYvyeR,q60.jpg)
jamajskikanion +584
Jak ktoś będzie próbował mi wkręcić ze brak auta jest super i samochody sa niepotrzebe to chyba walę w ryj. Najprostsze procedury jak wyjazd 80km do rodziny na weekend zmieniają się w takie zbędne kombinowanie.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
![Salido](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Salido_k44H8zwwFT,q60.jpg)
Salido +239
Minął 9. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 7 wypadków śmiertelnych w których zginęło 7 osób.
47 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
49 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 7 wypadków śmiertelnych w których zginęło 7 osób.
47 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
49 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
![Salido - Minął 9. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 7 wypa...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/edcb6deae9a49eccb854aa963d2895f1ea457a0737b6f1881ad091e206a62649,w150.gif)
źródło: 1-411243-20
Pobierz
Moja koleżanka miała nieprzyjemność tam wejść:
(cytat z Facebooka)
"Ku przestrodze.
Byłyśmy dziś z Julką w Sopocie na zakupach, przy okazji nabrała ochoty na gofra, udałyśmy się więc do „lokalu” widocznego na zdjęciu.
Miejsce dość znane, latem kupuje się w okienku. Tym razem okienko było zamknięte, więc weszłyśmy do środka, sugerując się napisem "U Tymka. Otwarte".
Stoimy przy ladzie, przeglądamy menu na ścianie, czekamy. W międzyczasie przychodzi jakaś pani, staje za nami w kolejce, ale po około minucie zniecierpliwiona wychodzi. Czekamy jeszcze chwilkę, w końcu zza rogu wychodzi jakiś jegomość, patrzy spode łba i burczy:
- Tak?
Mówię dzień dobry i pytam, czy możemy kupić gofra.
Jegomość mierzy nas wzrokiem i mówi, że „30 metrów dalej na ulicy sprzedają".
Okej, nie to nie, wychodzimy. W wejściu mija nas dwoje ludzi, dziewczyna i chłopak. W drzwiach odwracam się jeszcze, a pan zaprasza ich do środka (Okazuje się, że jednak potrafi powiedzieć „dzień dobry”). Nie mogę się powstrzymać i zawracam. Widzę, że za rogiem były stoliki, a on usadził ich przy jednym z nich i wręczył menu.
- Przepraszam - pytam. - Dlaczego nas pan odesłał? Trzeba było powiedzieć, że trzeba wejść do środka, żeby zamówić. Czy to lokal dla wybranych?
Typ na to:
- Ciebie, dziecko, nie stać, żeby tu gofra kupić. Tu 10 złotych gofr kosztuje.
(Dla niezorientowanych nadmienię, iż w listopadzie kończę 38 lat).
- Słucham? - odpowiadam. - Wypraszam sobie „dziecko", to po pierwsze, a po drugie z pewnością nie zamierzam już tu nic kupować, bez obaw - Zmierzam w kierunku wyjścia.
- Wyjdź - woła jeszcze, idąc za mną. - To nie jest miejsce dla ciebie. Tu trzeba zapłacić.
Nie wytrzymuję już i mówię w progu:
- Nie jesteśmy na ty, głupi dziadzie, a opinię o tym miejscu na pewno wystawię.
Gość robi gest, jakby chciał mnie popchnąć albo uderzyć (jestem już na zewnątrz).
- Wynoś się, ty stara gruba ruro! (jakoś co do wieku nie mógł się najwyraźniej zdecydować). Nie będziesz mnie straszyć!
Świadkiem całego zajścia jest moja 11-letnia córka, której pechowo zachciało się gofra.
U Tymka
Sopot, dół Monciaka, niedaleko Spatifu
NIE POLECAM
PS Nie wiem, czy to był sam „Tymek”, czy jednak pracownik, ale mam zamiar się dowiedzieć.
PS 2 Najbardziej chyba żałuję tego, że kupowaliśmy tam w sezonie od wielu lat, więc nie 10zł, ale dużo więcej już u tego buca musieliśmy zostawić :/"
źródło: comment_BAT6bLBD1aMjg3Rl7ZOUIxMcADlcsTup.jpg
Pobierz#logikarozowychpaskow
bywam tam na sopockich gofrach i mam raczej dobre zdanie..
właściciel sam sprzedaje i nie jest może najlepszym marketingowcem na świecie ale nigdy chamstwa tam nie zauważyłem..
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora