Wpis z mikrobloga

@M4lutki: też miałem Tigrę 1.4 ale z 94 roku jako pierwszy samochód jeszcze rok temu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pewnie bym jeździł do teraz, ale janusz złotówa mnie skasował wjeżdżając mi w dupę w korku za co mu jestem (oraz jego ubezpieczycielowi) niezmiernie wdzięczny.

Spalanie tego samochodu jest tragedią i nie nadaje się na dłuższe wyprawy poza miasto bo wyje jak kosiarka powyżej 100km/h, a poza tym
@wysuszony: Zdradź mi sekret cumplu: jak utrzymałeś męskość jeżdżąc tym samochodem? :D

Co do spalania, to zagazowaną mam, wiec może nie będzie aż takiej tragedii.
Swoją drogą faktycznie, strasznie piłuje przy większych prędkościach, ale zryw jak na takie autko to ma całkiem niezły. Ogólnie jak za tę kasę, to jest jak najbardziej ok.

@BajerOp: Działa, działa. Samochód kupiony od brata, więc znam go na wylot :D
@BajerOp: Lubi, lubi xD Ale fakt, że każdy mówi, że nienabita - znam to z autopsji. Brat utrzymuje się z kupowania samochodów i motocykli jako doradca, bądź wyszukiwania okazji samochodowych, inwestycji w nie i późniejszej sprzedaży... no i czasami jak jeżdżę z nim po ofertach, to tekst "panie, klima działa jak złoto, nabić jedynie trza tylko" to podstawa :D

Generalnie to nigdy bym się nie odważył kupić samochodu bez wsparcia osoby,